Wskaźniki ufności konsumenckiej mogą przyjmować wartości od -100 do +100, gdzie wynik poniżej 0 oznacza negatywne nastroje, a powyżej tej granicy – pozytywne.
Wskaźniki wciąż na sporym minusie. Są jednak elementy optymistyczne
W maju wszystkie składowe wskaźnika BWUK, który syntetycznie opisuje obecne nastroje konsumenckie, uzyskały wartości wyższe niż przed miesiącem. Największe wzrosty odnotowano dla ocen obecnej sytuacji ekonomicznej kraju oraz przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Również w odniesieniu do maja 2022 r. obecna wartość BWUK jest wyższa (o 8,5 p.p).
Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), który opisuje oczekiwania na najbliższą przyszłość, wzrósł z kolei o 4,4 p. proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca i w maju 2023 r. ukształtował się na poziomie -15,3.
BWUK od dłuższego czasu znajduje się na sporym minusie. Majowe dane w ocenie ekspertów są jednak raczej optymistyczne.
Analitycy mBanku oceniają te dane jako "przyzwoite" i wskazują, że najsilniejsze wzrosty odnotowano w pytaniu o przyszłe możliwości oszczędzania pieniędzy. Po raz kolejny obniżyły się też oczekiwania inflacyjne.
Z kolei Barto Sawicki, analityk Cinkciarz.pl zauważa, że majowy odczyt jest najwyższy od czasu, gdy Rosja dokonała zmasowanej inwazji na Ukrainę, a poprawę nastrojów notujemy już siódmy miesiąc z rzędu.
Sprzedaż detaliczna spada, sytuacja finansowa Polaków trudna
We wtorek poznaliśmy z kolei najnowsze dane GUS o dynamice sprzedaży detalicznej. Tutaj optymizmu widać nie było. Sprzedaż detaliczna w kwietniu 2023 r. spadła o 7,3 proc. rok do roku. Kolejny bardzo zły odczyt stał się okazją do komentarzy, że znajdujemy się w "głębokiej recesji konsumenckiej".
Również we wtorek BIEC opublikował majowy wskaźnik dobrobytu, który odzwierciedla ekonomiczną kondycję polskiego społeczeństwa. Odczyt utrzymujący się w okolicach lokalnego dna jest zbieżny z danymi o sprzedaży detalicznej. Wygląda na to, że polski konsument, w obliczu szybko rosnących cen, musi ograniczać swoje wydatki, a jego sytuacja finansowa, chociaż w ostatnich miesiącach poprawia się, to pozostaje bardoz trudna.
Inflacja nadal jednak pozostaje bardzo wysoka, drenując kieszenie polskiego społeczeństwa – podkreśla BIEC w swoim komentarzu.
Analitycy BIEC wskazują, że w sytuacji, gdy na ich finanse presję wywiera inflacja, pracownicy praktycznie rzucili się po podwyżki. Równocześnie widać oznaki spowolnienia, co przejawia się w spadku tempa wzrostu zatrudnienia.
"Co prawda, tendencja taka może osłabić to w przyszłości presję na wzrost wynagrodzeń, a następnie zmniejszyć presję inflacyjną i ograniczyć samą inflację, jednak będzie to proces długotrwały, a w roku wyborczym mało prawdopodobny" – komentują eksperci z BIEC.