Anna Zalewska wypowiadała się na temat Turowa w programie "Kawa na ławę" w TVN24.
Przypomnijmy, że zgodnie z decyzją TSUE Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. - W tej sprawie panuje ogromny chaos komunikacyjny - oceniła europosłanka.
Andrzej Dera pyta o niemieckie kopalnie
Z kolei według Andrzeja Dery, ministra w KPRP uczestniczącego w programie, zaskakujące jest to, że kontrowersji nie budzi funkcjonowanie przygranicznych kopalni w Czechach i Niemczech. Przypomniał jednocześnie, że w Czechach trwa kampania wyborcza, co utrudnia ewentualne zakończenie sporu. - W tym momencie jest niezręcznie czeskiej stronie powiedzieć, że my z tego zrezygnujemy, bo to oddziałuje na elektorat - dodał. Według niego TSUE w postępowaniu zabezpieczającym "nie ma prawa narzucać takich kar".
Artur Dziambor z Konfederacji, obecny również w studiu TVN24, uważa podobnie. Według niego, zarówno elektrownia i kopalnia nie mogą być zamknięte, a spór pomiędzy sobą powinny rozwiązywać Polska i Czechy, Unia Europejska nie powinna się do tego mieszać.
Z kolei Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu zapowiedział, że Koalicja Polska w poniedziałek złoży wniosek o rozszerzenie najbliższych obrad Senatu o informacje Prezesa Rady Ministrów ws. Turowa. - Pan premier powinien nam powiedzieć, kto podjął wiedzę na temat działań czeskich w TSUE, działań czeskiego ministerstwa środowiska, sprawiedliwości i spraw zagranicznych. Kiedy premier Mateusz Morawiecki dowiedział się, że sprawa jest tak poważna - powiedział.