W Lądku-Zdroju trwa wielkie sprzątanie po fali powodziowej, która tydzień temu spustoszyła miasto. Polacy ruszyli z pomocą, przywożąc dary oraz oferując wsparcie przy sprzątaniu szlamu czy wyrzucaniu zniszczonych przez wodę mebli. Pospolite ruszenie wymknęło się jednak spod kontroli.
O wprowadzeniu weryfikacji na wjazdach do miasta poinformowali nas mieszkańcy, którzy mówili o "przepustkach".
To nie są przepustki, ale weryfikacja - potwierdzają nam pracownicy urzędu miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie chcą "turystów powodziowych"
Dodają, że na miejscu jest wielu żołnierzy i strażaków, którzy mają problemy z poruszaniem się, a w szczególności z transportem ciężkiego sprzętu.
- Można spodziewać się pytań o cel przyjazdu, gdyż nie brakuje gapiów. Celem jest odsianie ludzi, którzy przyjeżdżają z ciekawości i pooglądać. To turystyka powodziowa. Do Lądka przyjeżdża też dużo busów z darami i nie zdarzyło się, żeby kogoś wyrzucono, ale służby sugerują, żeby wszelką pomoc dowozić do Wałbrzycha i Wrocławia, skąd rusza do nas transport - tłumaczy nam jedna ze sztabu informacyjnego w lądeckim magistracie.
Duże zainteresowanie "turystyką powodziową" potwierdza nam podinsp. Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku. - To nie jest czas i miejsce na przyjeżdżanie do Lądka czy Stronia, żeby zrobić sobie zdjęcie - mówi.
Huby z darami dla powodzian powstały już kilka dni temu. We Wrocławiu punkt zbiórki mieści się w Dolnośląskim Centrum Druku 3D przy ul. Tynieckiej 2 (czynny w godz. 7-19). Natomiast w Wałbrzychu wszelkie produkty spożywcze czy akcesoria niezbędne do sprzątania (taczki, łopaty, rękawice, kalosze, siekiery, łomy itd.) można przywozić na ul. Stacyjną 12 na terenie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (punkt czynny całą dobę).
Trwa również zbiórka artykułów pierwszej potrzeby w Urzędzie Marszałkowskim przy ul. Walońskiej 3 we Wrocławiu: m.in. żywności dlugoterminowej, artykułów sanitarnych, czy artykułów medycznych, które trafią do osób poszkodowanych w powodzi (czynne od poniedziału do piątku w godz. 9-15).
Do Lądka można obecnie dojechać na dwa sposoby. Wielu kierowców wybiera trasę przez Czechy i miejscowości Javornik oraz Travna. Możliwy jest też wjazd od strony Kłodzka, ale z pominięciem Żelazna, gdzie jest zerwany asfalt. Tutaj trzeba kluczyć bocznymi drogami.
Apel do wolontariuszy
Wprowadzenie kontroli przed miastem nie oznacza, że Lądek-Zdrój nie potrzebuje wsparcia. Potrzebuje go, ale w zorganizowany sposób. Dlatego urząd miasta prosi chętnych do pomocy, żeby pojawiali się przy ul. Fabrycznej 7a, gdzie mieści się siedziba Lądeckich Usług Komunalnych.
Można wypełnić ankietę dotyczącą wolontariatu. Następnie wolontariusze zostaną już skierowani w konkretne miejsca - usłyszeliśmy w sztabie informacyjnym.
Ochotnicza Straż Pożarna z Lądka-Zdroju dodaje, że jest weekend i rąk do pracy nie brakuje. Dlatego, kto może, niech pojawi się w poniedziałek. Wtedy będzie znacznie mniej wolontariuszy, a pracy nie ubędzie.
Chętni do sprzątania mogą też udać się do mniejszych miejscowości np. Radochowa i Trzebieszowic.