Od wtorku w supermarketach Francuzi kupią jedynie niezbędne produkty - donosi telewizja France24. Decyzję władz w niedzielę wieczorem ogłosił premier Jean Castex.
Już wcześniej ograniczono sprzedaż niektórych artykułów, jak choćby sprzętu ogrodniczego, telefonów komórkowych, zabawek, czy ubrań. Teraz zakaz obejmuje wszystko, co nie jest niezbędne do życia i funkcjonowania.
To obostrzenie ma być sprawiedliwe wobec małych sprzedawców, których sklepy zostały zamknięte. Przypomnijmy, że Francja w piątek wprowadziła pełen lockdown.
Francuzi mają pozostać w domach. Wyjść mogą jedynie do sklepu, aby kupić żywność, do lekarza, albo do pracy, której nie można świadczyć zdalnie.
Sytuacja epidemiologiczna w kraju jest trudna. Tylko w niedzielę odnotowano tam nowych 46 920 zakażeniach. Władze nie zamierzają więc luzować obostrzeń dopóki nie uda się zapanować nad pandemią. Według obecnych planów restrykcje mają obowiązywać co najmniej do 1 grudnia.
Od czwartku do 2 grudnia całkowity lockdown obejmie również Wielką Brytanię. Taką decyzję podjął premier Boris Johnson. Służba zdrowia jest tam na skraju wytrzymałości.
Z kolei Hiszpania w czwartek poinformowała, że Kongres Deputowanych, niższa izba parlamentu Hiszpanii, wydłuża stana zagrożenia epidemicznego do 9 maja 2021 r.