"Nie ma powodów do paniki" - pisze Juszkiewicz. - "Placówki handlowe będą otwarte, sieci handlowe są przygotowane na najgorszy scenariusz i ciągłość produkcji i dostaw towarów zostanie utrzymana" - dodaje.
Szefowa POHiD zapewnia, że sektor handlu i produkcji jest gotowy na szturm Polaków na sklepy. Deklaruje, że zwiększony popyt wywołany przez epidemię koronawirusa nie wpłynie na "ciągłość produkcji, dostaw i sprzedaży towarów".
"90 proc. produktów spożywczych sprzedawanych w sieciach handlowych pochodzi od polskich dostawców, sklepy posiadają odpowiednie zaplecza magazynowe i nowoczesne centra dystrybucji, stąd nie ma ryzyka braku żywności w kraju" - tłumaczy Juszkiewicz.
Zobacz też: Galerie handlowe do zamknięcia? Szumowski: duża przestrzeń, nie jest aż tak groźnie
"Sieci handlowe, zrzeszone w POHiD, przystąpiły do wdrażania procedur, zapewniających stałą, nieprzerwaną pracę centrów dystrybucyjnych i wszystkich sklepów tak, aby zagwarantować konsumentom stały dostęp do artykułów żywnościowych i przemysłowych. Sklepy będą pracować na dotychczasowych zasadach" - dodaje.
POHiD także deklaruje, że sytuację sieci handlowych zrzeszonych w jej strukturach monitoruje na bieżąco. Zapewnia również, że wszystkie "wdrażają procedury", które zapewniają "stałą, nieprzerwaną pracę centrów dystrybucyjnych i wszystkich sklepów", dzięki czemu konsumenci będą mogli cały czas kupować potrzebne im produkty.
"POHiD na bieżąco monitoruje sytuację i pozostaje w stałym kontakcie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym. Placówki handlowe stosują zalecenia Ministerstwa Rozwoju i Głównego Inspektora Sanitarnego oraz wdrożyły wewnętrzne procedury w zakresie bezpieczeństwa produktów i warunków sanitarnych" - kończy swój list Juszkiewicz.
Podobne stanowisko przedstawił rząd. Na wspólnej konferencji z szefem KPRM Michałem Dworczykiem minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zapewniała, że w Polsce są rezerwy na zwiększenie produkcji żywności. Zdaniem Emilewicz moce produkcyjne w zakładach są w tej chwili wykorzystywane w około 80 procentach. - Jest więc możliwość, żeby zwiększyć produkcję - uspokajała.
- Dziś nie ma powodów, by troszczyć się o produkty suche i jakiekolwiek produkty żywnościowe. Tych w Polsce na pewno nie zabraknie - zapewniała wcześniej Emilewicz. - Nie rekomendujemy dużych zakupów. Apelujemy o racjonalne zachowania w sklepie, jednocześnie przypominając, że z roku na rok notujemy coraz większe liczby, jeśli chodzi o marnowanie żywności - dodała minister.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl