Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Koronawirus zmieni branżę hotelarską. Po pandemii oprócz liczby gwiazdek, liczyć się będzie bezpieczeństwo mikrobiologiczne

25
Podziel się:

Ozonowane pokoje, szczegółowe procedury czystości mikrobiologicznej oraz specjalne systemy wentylacji z jonizacją, to zabezpieczania, na które hotelarze będą musieli zwrócić uwagę. Po koronawirusie oprócz liczby gwiazdek, liczyć się będzie certyfikat bezpieczeństwa.

Tak może wyglądać przyszłość branży hotelarskiej. Najwyższa dbałość o czystości mikrobiologiczną i certyfikacja bezpieczeństwa. (Zdjęcie ilustracyjne).
Tak może wyglądać przyszłość branży hotelarskiej. Najwyższa dbałość o czystości mikrobiologiczną i certyfikacja bezpieczeństwa. (Zdjęcie ilustracyjne). (East News)

- Kiedy wprowadzaliśmy standardy bezpieczeństwa bioterrorystycznego do naszego hotelu, spotykaliśmy się uśmieszkami. Pandemia koronawirusa wszystko zmieniła – mówi money.pl Arkadiusz Śnieżek, który wraz z żoną Małgorzatą prowadzi hotel uŚnieżków w Szczecinie.

Dziś jego wydzielona część służy medykom z pierwszej linii walki z wirusem jako miejsce odpoczynku i dobrowolnej izolacji. Jak przekonują właściciele, obiekt jest przygotowany do pracy w sytuacjach kryzysowych.

Chodzi między innymi o specjalny system wentylacji, wymienniki powietrza (tzw. krzyżowe), które pozwalają dezynfekować powietrze w całym obiekcie. Dodatkowo stosowane są ozonatory przemysłowe do oczyszczania powietrza w każdym pokoju. Rozwiązania, które zabezpieczają hotel, obejmują również użycie parownic przemysłowych, które "czyszczą" powierzchnie nawet trudno dostępne bez użycia chemii.

Zobacz także: Tarcza antykryzysowa. "Wielu przedsiębiorcom nie pomoże. Przez polityków"

- Zwykłe mycie i dezynfekcja pokoi przez personel to zawsze czynnik ludzki. Mimo że personel jest specjalnie szkolony, może się zdarzyć, że pewne elementy mogą zostać pominięte. Stąd wykorzystanie specjalistycznego sprzętu – wylicza Śnieżek, który poza hotelarstwem prowadzi szkolenia z zakresu bezpieczeństwa mikrobiologicznego dla firm.

Zabezpieczeniem dla hotelu są też sterylizatory na ujęciach wody na wypadek jej skażenia. Systemy nadmuchowe zamiast kaloryferów pozwalają oczyszczać rozprowadzane powietrze, jonizatory zaś eliminują wirusy.

Chociaż większość hoteli w Europie pozostaje zamknięta, branża hotelarska już myśli, jak odzyskać klientów, kiedy sytuacja się ustabilizuje.

Nie tylko gwiazdki

- Dotąd niewielu myślało o tym aspekcie w branży hotelarskiej. Teraz świadomość ludzi w zakresie zagrożeń i strach przed chorobami są większe. Nie tylko gwiazdki będą się liczyć, ale również zabezpieczenia i standardy ochrony, jakie będzie oferował hotel – spodziewa się Arkadiusz Śnieżek.

Jego firma we współpracy z norweską jednostką certyfikacyjną DNV GL pracują nad stworzeniem standardów bezpieczeństwa związanego z zagrożeniem mikrobiologicznym. Wzorują się na tych, które już od pewnego czasu stosowane są w branży spożywczej, czy aptekarskiej.

- Są to procedury związane z obroną przed bioterroryzmem, zagrożeniem chemicznym i biologicznym. Wielu naszych klientów, głównie w USA, ma wdrożone standardy w swoich zakładach w ramach procedur tzw. food defence. Chcemy podobne strategie opracować dla miejsc publicznych i odbudować zaufanie do hoteli – wyjaśnia Śnieżek.

To wymagałoby m.in. zmian w infrastrukturze hoteli, czy specjalnych szkoleń. Niemniej dzięki audytom i certyfikacji klienci zyskaliby pewność, że w danym obiekcie są bezpieczni również ze względu na ograniczone ryzyko zarażenia się jakąś chorobą.

- Takich certyfikatów jeszcze nikt nie opracował. Będziemy pierwsi, ale są już na świecie kraje, które wprowadziły nadzór nad hotelami – zaznacza Śnieżek. Głównie to państwa rejonu Azji, które przeszły już niejedną epidemię, a także USA.

Odzyskać zaufanie

Obostrzenia związane z wprowadzonym przez rząd stanem epidemii spowodowały, że branża hotelarska z każdym dniem odnotowuje straty. Zdaniem ekspertów rynku hotelarskiego to najpoważniejszy kryzys ostatnich lat, z jakim przychodzić się mierzyć.

Każdy kolejny miesiąc przyniesie hotelarzom pół miliarda złotych strat, przekonują pomorscy hotelarze. Na koniec marca straty liczone były na około 500 mln zł.

- Czasy prosperity dobiegły końca. Obecnie cały rynek hotelowy stoi przed ogromnym wyzwaniem. Część z obiektów, szczególnie tych, które były słabiej zarządzane lub posiadały niższy standard usług czy wyposażenia od analogicznie kategoryzowanych konkurentów, z pewnością będzie miała trudności z utrzymaniem się na rynku – zaznacza Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation. - Na pewno musimy liczyć się ze znacznie częstszymi niż dotychczas upadłościami w tej branży. Dochodzić też może do przejęć i fuzji niektórych sieci. W perspektywie najbliższych 2-3 lat wydaje się, że nieuniknionym efektem obecnej sytuacji będzie spadek całkowitej podaży hoteli oraz miejsc noclegowych na polskim rynku – dodaje.

Eksperci Emmerson Evaluation w ostatnim raporcie podkreślają, że hotele, którym uda się utrzymać na rynku, w dłuższej perspektywie będą musiały podążać za najnowszymi trendami technologicznymi oraz udogodnieniami, które będą miały coraz większe znaczenie dla ich konkurencyjności na rynku.

Jak przekonuje Arkadiusz Śnieżek, tym, co pozwoli wyróżnić się hotelom po epidemii, będą m.in. certyfikaty bezpieczeństwa mikrobiologicznego.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(25)
WYRÓŻNIONE
Sceptyk
5 lata temu
"Tym co pozwoli wyróżnić się hotelem będą certyfikaty bezpieczeństwa..." wydawane przez tego samego Pana, po opłaceniu odpowiedniego kursu rzecz jasna...😏 Dziekuje, dobranoc...
Jancio hotela...
5 lata temu
Geniusze , a zostawić pokój na 24h po wymeldowaniu gościa i sprzątanie dopiero następnego dnia to przecież najprostsze rozwiązanie
Slowianin
5 lata temu
Niesamowite procedury a podstawowego czyszczenia wentylacji w żadnym prawie budynku się nie wykonuje, bo szkoda im wszystkim kasy. A tam od lat zalegają bakterie. Teraz budynki stoją puste, system wentylacji wyłączony, bo oszczędności. A przed uruchomieniem mają obowiązek wezwania specjalistycznej firmy z urządzeniami do czyszczenia kanałów wentylacji i dezynfekcji ich gdyż mają nam podawać czyste powietrze, a nie kurz i bakterie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (25)
Karol
5 lata temu
Potwierdzam. Firma Ozon Patrol, w której pracuję, zajmuje się ozonowaniem i dezynfekcją i od początku pandemii wirusa mamy bardzo zwiększone zainteresowanie profilaktyką antywirusową. Hotele, biura, restauracje. Wszyscy chcą zapewnić bezpieczne warunki dla swoich pracowników i gości, a ozonowanie to tylko jeden z rodzajów dezynfekcji.
Bodybuilding
5 lata temu
.... polecam kielczanke w Kołobrzegu....nic nie muszę sprawdzać.....ich czystość i kultura osobista już dawno przewyższa wszystkie standardy
eee
5 lata temu
Najmniej żal mi tych wynajmujących pokoje w Zakopcu.
Janek
5 lata temu
Pan Śnieżek i jego tanzbuda z ochroną mikrobiologiczną. Błagam.
mikrob
5 lata temu
To dobrze, że hotele myślą o bezpieczeństwie. "Sterylne" pokoje to raz, ale trzeba jeszcze pomyśleć o bezpieczeństwie w strefach wspólnych typu winda, hol i restauracja. Może jakieś lampy przepływowe UVC, albo filtry HEPA?
...
Następna strona