- Kiedy wprowadzaliśmy standardy bezpieczeństwa bioterrorystycznego do naszego hotelu, spotykaliśmy się uśmieszkami. Pandemia koronawirusa wszystko zmieniła – mówi money.pl Arkadiusz Śnieżek, który wraz z żoną Małgorzatą prowadzi hotel uŚnieżków w Szczecinie.
Dziś jego wydzielona część służy medykom z pierwszej linii walki z wirusem jako miejsce odpoczynku i dobrowolnej izolacji. Jak przekonują właściciele, obiekt jest przygotowany do pracy w sytuacjach kryzysowych.
Chodzi między innymi o specjalny system wentylacji, wymienniki powietrza (tzw. krzyżowe), które pozwalają dezynfekować powietrze w całym obiekcie. Dodatkowo stosowane są ozonatory przemysłowe do oczyszczania powietrza w każdym pokoju. Rozwiązania, które zabezpieczają hotel, obejmują również użycie parownic przemysłowych, które "czyszczą" powierzchnie nawet trudno dostępne bez użycia chemii.
- Zwykłe mycie i dezynfekcja pokoi przez personel to zawsze czynnik ludzki. Mimo że personel jest specjalnie szkolony, może się zdarzyć, że pewne elementy mogą zostać pominięte. Stąd wykorzystanie specjalistycznego sprzętu – wylicza Śnieżek, który poza hotelarstwem prowadzi szkolenia z zakresu bezpieczeństwa mikrobiologicznego dla firm.
Zabezpieczeniem dla hotelu są też sterylizatory na ujęciach wody na wypadek jej skażenia. Systemy nadmuchowe zamiast kaloryferów pozwalają oczyszczać rozprowadzane powietrze, jonizatory zaś eliminują wirusy.
Chociaż większość hoteli w Europie pozostaje zamknięta, branża hotelarska już myśli, jak odzyskać klientów, kiedy sytuacja się ustabilizuje.
Nie tylko gwiazdki
- Dotąd niewielu myślało o tym aspekcie w branży hotelarskiej. Teraz świadomość ludzi w zakresie zagrożeń i strach przed chorobami są większe. Nie tylko gwiazdki będą się liczyć, ale również zabezpieczenia i standardy ochrony, jakie będzie oferował hotel – spodziewa się Arkadiusz Śnieżek.
Jego firma we współpracy z norweską jednostką certyfikacyjną DNV GL pracują nad stworzeniem standardów bezpieczeństwa związanego z zagrożeniem mikrobiologicznym. Wzorują się na tych, które już od pewnego czasu stosowane są w branży spożywczej, czy aptekarskiej.
Koronawirus w Polsce. Branża hotelowa liczy straty
- Są to procedury związane z obroną przed bioterroryzmem, zagrożeniem chemicznym i biologicznym. Wielu naszych klientów, głównie w USA, ma wdrożone standardy w swoich zakładach w ramach procedur tzw. food defence. Chcemy podobne strategie opracować dla miejsc publicznych i odbudować zaufanie do hoteli – wyjaśnia Śnieżek.
To wymagałoby m.in. zmian w infrastrukturze hoteli, czy specjalnych szkoleń. Niemniej dzięki audytom i certyfikacji klienci zyskaliby pewność, że w danym obiekcie są bezpieczni również ze względu na ograniczone ryzyko zarażenia się jakąś chorobą.
- Takich certyfikatów jeszcze nikt nie opracował. Będziemy pierwsi, ale są już na świecie kraje, które wprowadziły nadzór nad hotelami – zaznacza Śnieżek. Głównie to państwa rejonu Azji, które przeszły już niejedną epidemię, a także USA.
Odzyskać zaufanie
Obostrzenia związane z wprowadzonym przez rząd stanem epidemii spowodowały, że branża hotelarska z każdym dniem odnotowuje straty. Zdaniem ekspertów rynku hotelarskiego to najpoważniejszy kryzys ostatnich lat, z jakim przychodzić się mierzyć.
Każdy kolejny miesiąc przyniesie hotelarzom pół miliarda złotych strat, przekonują pomorscy hotelarze. Na koniec marca straty liczone były na około 500 mln zł.
- Czasy prosperity dobiegły końca. Obecnie cały rynek hotelowy stoi przed ogromnym wyzwaniem. Część z obiektów, szczególnie tych, które były słabiej zarządzane lub posiadały niższy standard usług czy wyposażenia od analogicznie kategoryzowanych konkurentów, z pewnością będzie miała trudności z utrzymaniem się na rynku – zaznacza Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation. - Na pewno musimy liczyć się ze znacznie częstszymi niż dotychczas upadłościami w tej branży. Dochodzić też może do przejęć i fuzji niektórych sieci. W perspektywie najbliższych 2-3 lat wydaje się, że nieuniknionym efektem obecnej sytuacji będzie spadek całkowitej podaży hoteli oraz miejsc noclegowych na polskim rynku – dodaje.
Eksperci Emmerson Evaluation w ostatnim raporcie podkreślają, że hotele, którym uda się utrzymać na rynku, w dłuższej perspektywie będą musiały podążać za najnowszymi trendami technologicznymi oraz udogodnieniami, które będą miały coraz większe znaczenie dla ich konkurencyjności na rynku.
Jak przekonuje Arkadiusz Śnieżek, tym, co pozwoli wyróżnić się hotelom po epidemii, będą m.in. certyfikaty bezpieczeństwa mikrobiologicznego.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie