Analityk na dawnym Twitterze opublikował dane od 2002 roku do czerwca i lipca 2024 roku. "Tyle podobieństw, a tyle różnic" - napisał, pokazując sumę urodzeń i zgonów w tym okresie w Czechach, Polsce i Niemczech, bazując na informacjach tamtejszych urzędów statystycznych.
Wykresy jasno pokazują kryzys demograficzny, a mianowicie wzrost liczby zgonów przy jednoczesnym - i drastycznym - spadku urodzeń. Przypominają ponadto o pandemii koronawirusa, gdy umierało więcej osób niż w ostatnich dwóch latach.
"W ostatnich latach następuje znaczny spadek liczby ludności w Polsce. Od 2010 roku nasza populacja zmniejszyła się już o 900 tysięcy z 38,53 mln do 37,63 mln na koniec 2023 roku. W kolejnych latach będziemy obserwowali następne spadki" - pisał niedawno w komentarzu dla money.pl prawnik i ekspert emerytalny Oskar Sobolewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Coraz więcej seniorów wśród Polaków
Utrzymujący, a w zasadzie nasilający się kryzys demograficzny w Polsce powoduje, że nasze społeczeństwo się starzeje.
"Niezmiennie od lat rośnie grupa osób w wieku 65 lat i więcej – w 2023 roku zwiększyła się o 197 tys. osób do wielkości ponad 7,5 mln, co stanowi 20,1 proc. ogólnej liczby ludności (w 1990 roku osoby starsze stanowiły tylko 1/10 ludności). Wynika to z przesuwania do populacji w starszym wieku coraz liczniejszych roczników osób urodzonych w latach 50. XX wieku. Zmniejsza się również liczba ludności w środkowej grupie wiekowej i na koniec 2023 roku spadła do poziomu 24,42 mln osób" - napisał Oskar Sobolewski.
Ekspert dodał, że według prognozy GUS do 2060 roku liczba ludności Polski zmniejszy się o 6,7 mln osób w stosunku do 2023 roku.