Od kilku tygodni w biurach podróży można kupować wyjazdy na sezon "Zima 2022/23". To już tradycja, że przedsprzedaż rusza na dobrych kilka miesięcy przed datą faktycznego wyjazdu. – Polacy nauczyli się, że rezerwując z dużym wyprzedzeniem, mogą sporo zaoszczędzić, nawet 40 proc. ceny – mówi Jolanta Kołodziejczyk, dyrektor produktu w Wakacje.pl.
Pandemia trend ten na chwilę przystopowała, ale teraz znów obserwujemy rosnące zainteresowanie wyjazdami zimowymi – dodaje.
Później będzie już tylko drożej
Nie inaczej jest za granicą, w Wielkiej Brytanii szefowie biur podróży i linii lotniczych radzą, by korzystać z atrakcyjnych cen i bogatego wyboru teraz, bo później będzie już tylko drożej. Powodów tego jest kilka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednym jest niepewna sytuacja gospodarcza wywołana przez wojnę w Ukrainie, a co za tym idzie, rosnące ceny paliwa lotniczego, fluktuacje walut, czy inflacja. A skoro tak, dlaczego wycieczki zamawiane z wyprzedzeniem są atrakcyjniejsze cenowo niż kupowane przed wylotem, kiedy teoretycznie powinno być taniej?
To wszystko wynika z umów handlowych. Hotelarze są skłonni obniżyć ceny, jeśli zakup pobytu następuje dużo wcześniej. Te rabaty biura podróży mogą przenieść na klientów – wyjaśnia Jolanta Kołodziejczyk.
Kolejnym powodem, dla którego warto już teraz zainteresować się zimowymi wojażami, są pakiety dodatkowych korzyści oferowane przez touroperatorów. – W zależności od oferty podróżni otrzymują gwarancję niezmienności ceny, co oznacza, że nawet jeśli paliwo lotnicze zdrożeje, albo złotówka straci na wartości, klient nie będzie dopłacał – wyjaśnia.
Innym benefitem jest gwarancja najniższej ceny, co z kolei oznacza, że jeśli do momentu wyjazdu oferta stanieje, podróżny otrzyma zwrot różnicy.
Dokąd można polecieć zimą?
Klienci obawiają się niekiedy, że ich plany wyjazdowe mogą się zmienić. Na szczęście na to też udało się znaleźć rozwiązanie. – W momencie rezerwacji można dokupić ubezpieczenie od kosztów rezygnacji – podpowiada Agata Biernat, ekspert z Wakacje.pl. – Jeśli przydarzy się nam choroba, zmiana pracy, czy inna sytuacja, która uniemożliwi wyjazd, otrzymamy zwrot wpłaconych pieniędzy w całości lub w znacznej części, w zależności od rodzaju polisy. Warto zatem na etapie rezerwacji dopytać, czy umowa ubezpieczenia zakłada udział własny podróżnego, czy nie – dodaje.
Dokąd możemy polecieć zimą? Oferta podzielona jest na dwa rodzaje: do ciepłych krajów i na narty.
W tym roku spodziewamy się dużego zainteresowania wyjazdami egzotycznymi. Polacy jeszcze bardziej pokochali je w czasie pandemii, bo wówczas były to jedne z nielicznych krajów otwartych na gości z zagranicy. A kiedy nasi podróżni raz posmakowali egzotycznych klimatów, zaczęli po nie sięgać coraz częściej – mówi Jolanta Kołodziejczyk.
Jak dodaje, oferta obejmuje wyloty także z lotnisk lokalnych – poza Warszawą w siatce połączeń znajdują się Katowice, Poznań, a także Gdańsk, który jest nowością w przypadku dalekich krajów. Ferie zimowe będzie można spędzić na przykład w Dominikanie, Meksyku, na Kubie, w Tajlandii, Kenii, na Zanzibarze, czy w bardzo ostatnio popularnych Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
W wycieczki inwestujemy coraz chętniej. – Polacy nie chcą rezygnować z wyjazdów, ale nie chcą też przepłacać. A ponieważ trudno określić, jak dokładnie będzie wyglądać sytuacja za kilka miesięcy, lepiej zabezpieczyć się przed podwyżkami i zamówić wyjazd już teraz – radzi Agata Biernat.
Artykuł przygotowany przez ekspertów serwisu wakacje.pl