Eksperci z Ebury nie mają wątpliwości, że w obecnej sytuacji to rosyjska saga energetyczna steruje zachowaniem kursów walut w Europie. W poniedziałek, gdy rynek odreagowywał wyłączenie dostaw gazu przez Nord Stream 1, kurs euro w relacji do dolara spadł do najniższego poziomu od dwóch dekad, spadając poniżej poziomu 99 amerykańskich centów za jedno euro.
Jak zauważają analitycy, Europejski Bank Centralny jest w wyjątkowo trudnej sytuacji przed zebraniem w czwartek 8 września, na którym spodziewana jest decyzja o podwyżce stóp. Oczekiwania balansują między ruchem 50 lub 75 punktów bazowych (podwyżce o 0,5 albo 0,75 proc.).
Dzień wcześniej w środę 7 września decyzję o podwyżce stóp – ich zdaniem najpewniej ograniczonej – podejmie Rada Polityki Pieniężnej.
Kurs złotego - czy jest szansa na umocnienie się polskiej waluty?
Jak zauważają eksperci Ebury, nasza waluta pozostaje słabsza na początku tego tygodnia, co wiążą z sytuacją energetyczną. "Jak na to, że cena gazu wzrosła od końca tygodnia o ok. jedną trzecią, reakcja złotego jest jednak dość ograniczona. Można to interpretować pozytywnie, szczególnie biorąc pod uwagę, jak duże znaczenie dla kształtowania się kursu miał ten czynnik przez większość lata" – komentują.
Oprócz sytuacji energetycznej bardzo ważnym wydarzeniem dla kursu jest posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Analitycy Ebury nie spodziewają się jednak ostrych działań ze strony RPP. "Biorąc pod uwagę retorykę decydentów i uporczywość inflacji, wydaje się, że przed nami kolejna podwyżka stóp procentowych. Jej skala będzie jednak najpewniej ograniczona ze względu na pogarszającą się sytuację gospodarczą i coraz wyraźniej zarysowane ryzyka na horyzoncie.
Kurs euro do dolara – eksperci: euro w bardzo trudnej sytuacji
Dla złotego bardzo ważna jest też sytuacja euro w stosunku do dolara, bo polska waluta szczególnie po inwazji Rosji na Ukrainę, wykazuje duże powiązanie z notowaniami euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak stwierdzają w swoim komentarzu eksperci Ebury, zeszłotygodniowy odczyt inflacji w strefie euro "potwierdził, że EBC jest potencjalnie w najtrudniejszej sytuacji spośród głównych banków centralnych na świecie". Dlaczego? Ich zdaniem EBC jest w sytuacji między młotem a kowadłem. Z jednej strony jest wyraźnie spóźniony z podwyżkami stóp. Z drugiej szok energetyczny w Europie jest silny jak nigdzie indziej, co byłoby argumentem za trzymaniem stóp na niskim poziomie.