Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Kwota wolna w górę, a dochody samorządów w dół. "To armagedon"

311
Podziel się:

Choć perspektywa podwyżki kwoty wolnej od podatku może cieszyć Polaków, to samorządy z niepokojem patrzą na takie rozwiązanie. Oznacza ono bowiem potężną dziurę w dochodach gmin. "To armagedon i koniec samorządności" - mówią.

Kwota wolna w górę, a dochody samorządów w dół. "To armagedon"
Wyższa kwota wolna nie wszystkich ucieszy (money.pl, Rafał Parczewski)

Jak informuje "Rzeczpospolita", podniesienie kwoty wolnej od podatku mogłoby w skrajnej wersji kosztować budżet państwa nawet 70 mld zł, z czego połowa spadłaby na samorządy.

A te już dziś są bardzo mocno dotknięte kryzysem i łatają budżety jak mogą. Lokalni włodarze wskazują, że drastyczna podwyżka kwoty wolnej oznacza praktycznie brak dochodów własnych dla samorządów. A to głównie z nich żyją dziś polskie gminy czy powiaty.

Wszystko za sprawą obowiązujących przepisów, które pozwalają zatrzymać w regionach prawie połowę podatku PIT, płaconego przez mieszkańców. To oznacza, że spora część podatków płaconych przez mieszkańców Warszawy trafia do budżetu miejskiego, a nie tylko do wspólnej kasy całego państwa.

Zobacz także: Czas na rewolucję w podatkach. "Bedą konkretne propozycje"

Pytani przez "Rz" samorządowcy podkreślają, że szczegółów propozycji na razie nie ma, ale w najgorszym przypadku koszty takiej reformy to dla regionów nawet 30-35 mld zł rocznie.

- Gdyby kwota wolna wynosiła 30 tys. zł dla wszystkich podatników, stracilibyśmy, szacunkowo licząc, 70 proc. dochodów z PIT. To armagedon - mówi dziennikowi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej. I dodaje, że bez tych pieniędzy "samorządy przestają być samorządami, zaczynają być dysponentem środków rządowych z subwencji i dotacji".

Nawet gdyby reforma obowiązywała w okrojonej wersji i 30 tys. zł kwoty wolnej dotyczyło jedynie tych najmniej zarabiających, to koszt sięgnąłby 12-15 mld zł rocznie.

- Z dochodów własnych finansowane jest funkcjonowanie oświaty ponad poziom subwencji, komunikacji miejskiej ponad wpływy z biletów, cały szereg inwestycji poprawiających jakość życia mieszkańców - wylicza urząd miasta Warszawy.

Zresztą samorządy nie są przeciwne zmniejszaniu obciążeń dla Polaków. Apelują jedynie, by rząd zrekompensował im powstałe w ten sposób braki w budżetach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
podatki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(311)
WYRÓŻNIONE
rujek
4 lata temu
To może lokalni włodarze zacisną delikatnie pasa i obniżą swoje wcale niemałe dochody.
Adam
4 lata temu
Jakoś prezydent mojego miasta na brak kasy nie narzeka, ale w zimie trzeba było chodzić jezdnią bo chodnika nie miał kto odśnieżyć bo pewnie za daleko od ratusza.
dede
4 lata temu
Samorządy dadzą sobie radę bez tych pieniędzy, najwyżej pozwalniają tabuny pociotków zatrudnionych w urzędach samorządowych i w spółdzielniach,skończy się al-dorado darmowych pieniędzy za nic nierobienie i picie kawy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (311)
jużtobyło
3 lata temu
pojedziecie po dowód osobisty jak po paszport kilkadziesiąt km dalej, zarejestrujesz działalność, samochód też parę km dalej, opłacisz podatki, opłaty np. śmieciowe jeszcze dalej, a drogę, chodnik, oświetlenie, utrzymanie czystości ,modernizację oczyszczalni, ciepłowni, żłobek, przedszkole, szkolę, zakład opieki zdrowotnej, komunikację i wiele innych zadań (odsyłam do ustaw w których opisane są zadania samorządu) wykona rząd. Tak wygląda centralizacja i brak samorządu. Gminą/miastem rządzi komisarz tak zwany "JENERAŁ" i wg upodobań władzy robi lub NIC nie robi w gminie/mieście w zależności czy mieszkańcy lubią partię rządzącą czy nie i głosują za lub przeciw. Wypisz wymaluj KOMUNIZM. I jeżeli myślicie, że to się samo zrobi to źle myślicie, bo zrobią to ludzie zatrudnieni przez JENERAŁA. jeżeli urząd gminy/miasta pozostanie w waszej miejscowości (i to jest ta dobra wiadomość),, a nie jak wyżej pisałem przeniesiony zostanie do bardziej uległe miejscowości wobec władzy. Łatwiej będzie też zamknąć lub spałować niepokornego mieszkańca. I nikt się o tym nie dowie, bo niezależnych mediów i niekontrolowanego internetu też nie będzie. Tak wygląda wolność -INACZEJ. I trzeba będzie z tego kraju znowu uciekać, tylko kto nas zechce. Bo my nie chcemy w swoim nikogo. Jest kilka plusów: będzie 500+ (jest już 5 lat za 15 lat też będzie), 300+ tak jak 500, emerytura +, mam 4+ mieszkanie +, wojsko polskie + (tzn WOT), innych "+" nie pamiętam i za to przepraszam.
ZK590
4 lata temu
Czy to będzie kwota wolna od podatku do 30 tys. czy propaganda jak z kwota wolna 8 tys.?
Marian52
4 lata temu
Popieram mojego poprzednika obniżyć sobie dochody zostanie więcej dla samorządów.
Grasz
4 lata temu
To może obciąć liczbę radnych i samorządowców
Feudalizm W Ż
4 lata temu
A czego samorządowcy się spodziewali po PiS-ie. Rządzący przecież nie będą robić prezentów dla swoich wyborców z państwowej kasy, jak można z samorządowej. Z jednej strony, mimo że władza centralna powinna zrekompensować utratę dochodów - osłabi i uzależni samorządy od budżetu centralnego, a tego pragnie Kaczyński. Z drugiej strony, PiS-owska propaganda przedstawi samorządowców jako tych, którzy nie chcą, żeby biedni Polacy byli zwolnieni z podatku dochodowego.
...
Następna strona