Za okres kwarantanny przysługuje wynagrodzenie, wypłacane przez pracodawce lub właśnie przez ZUS.
Kluczowa w tym kontekście jest jednak decyzja państwowego inspektora sanitarnego. - Można ją dostarczyć płatnikowi składek bądź do placówki ZUS po zakończeniu kwarantanny lub izolacji - powiedział rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
Jeśli lekarz uzna, że w trakcie kwarantanny pracować nie można, to takiemu pracownikowi przysługuje zwolnienie lekarskie. A skoro L4, to również zasiłek chorobowy.
- Ocena, czy stan zdrowia uzasadnia wystawienie zaświadczenia lekarskiego, pozostaje w kompetencji lekarza – podkreśla rzecznik Zakładu.
Brak takiej decyzji oznacza, że pracownikowi wynagrodzenie się nie należy. Dopóki więc decyzji lekarza nie ma, to powstrzymywać się od pracy nie wolno.
Panika na giełdzie w USA. Handel akcjami wstrzymany
Jak ma się sprawa w przypadku dzieci? Jak informuje ZUS, rodzic ma prawo do zasiłku opiekuńczego z powodu konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem. Oczywiście jeśli inspekcja sanitarna wydała decyzję o izolacji lub kwarantannie dziecka.
- Konieczność izolacji lub kwarantanny dziecka jest traktowana analogicznie jak choroba dziecka. Oznacza bowiem niemożność wykonywania pracy przez jednego z rodziców dziecka w związku z koniecznością zapewnienia mu opieki – wskazuje Żebrowski.
Dzięki obowiązującej od niedawna specustawy ws. koronawirusa, zasiłek opiekuńczy przysługuje również wtedy, gdy zamknięto żłobek lub przedszkole dziecka.
"Dodatkowy zasiłek opiekuńczy nie wlicza się do limitu 60 dni pobierania zasiłku opiekuńczego w roku kalendarzowym. Dodatkowy zasiłek przysługuje łącznie obojgu rodzicom w wymiarze do 14 dni, niezależnie od liczby dzieci wymagających opieki w związku z zamknięciem placówki z powodu wirusa" - informuje ZUS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl