- Złożyliśmy dzisiaj ustawę antyflipperską - ustawa ma na celu zniechęcenie flipperów do ich działalności, obniżenie jej opłacalności. Chcemy uwolnić rynek od szkodliwych spekulacji, która w innych obszarach jest zakazana - poinformowała wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat.
Lewica chce walczyć z flippingiem
W projektowanej ustawie wprowadzone zostaną trzy nowe stawki PCC dotyczące umowy sprzedaży nieruchomości stanowiących lokale mieszkalne. 10 proc. - w przypadku sprzedaży lokalu mieszkalnego przed upływem roku od jego zakupu, 6 proc. - w przypadku sprzedaży lokalu mieszkalnego w okresie od roku, jednak przed upływem dwóch lat od jego zakupu, 4 proc. - w przypadku sprzedaży lokalu mieszkalnego w okresie od dwóch lat, jednak przed upływem trzech lat od jego zakupu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto w projektowanej ustawie proponuje się dodatkowe rozwiązanie nakładające wyższy podatek na samych fliperów, w momencie zakupu przez nich trzeciego i kolejnego mieszkania w cyklu 5 letnim.
Dodatkowo proponuje się, aby każdorazowo w przypadku zawierania kolejnych umów zakupu lokali mieszkalnych kupujący składał przed notariuszem oświadczenie o liczbie zawartych umów w okresie pięciu lat liczonych przed daną umową, pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń.
Do pomysłu Lewicy już jakiś czas temu odniósł się w mediach społecznościowych poseł Polski 2050 i ekonomista Ryszard Petru. "Pomysł opodatkowania flipów i nazywanie ich spekulacją świadczy o niezrozumieniu tematu i jest działaniem na szkodę całej gospodarki. Realizujący flipy ryzykują swoim kapitałem. Nie mają też pewności, że sprzedadzą lokal po remoncie z zyskiem. Podejmują więc ryzyko biznesowe" - zauważył.
"Jeśli w Polsce będziemy opodatkowywać aktywność gospodarczą to przeniesie się ona zagranicę. A komu jak komu ale szczególnie Lewicy powinno zależeć na dochodach budżetowych" - dodał.
Flipy mieszkaniowe polegają na nabyciu mieszkania po niskiej cenie i jego droższej sprzedaży. Ważny jest tutaj czas inwestycji, który wynosi zazwyczaj ok. 20 tygodni. Na celowniku flipperów są najczęściej mieszkania z drugiej ręki: do remontu, zadłużonych właścicieli, sprzedawane przez osoby nieświadome cen na rynku nieruchomości. Takie oferty najczęściej trafiają na portale z ogłoszeniami. Ale mogą być to także lokalne na rynku pierwotnym, w tym obciążone prawnie, oferowane na licytacjach komorniczych czy przetargach organizowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe.