Lewica to jedna z partii, która ma spore szanse zostać trzecią siłą polityczną. Tak przynajmniej wynika z sondaży. W jaki sposób lewicowa formacja chce wygrać wybory parlamentarne? Szczegóły poniżej. Warto jednak pamiętać, że pod tym linkiem znajdziecie Państwo szczegółowe rozłożenie kosztów obietnic wszystkich największych partii politycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lewica i propozycje wyborcze. Nie tylko dłuższy urlop
Jedną z ważniejszych propozycji Lewicy jest skrócenie tygodnia pracy. Ma następować etapami, najpierw do przepracowania będzie o 2 godziny mniej, potem o 5. Docelowo tydzień pracy ma liczyć 35 godzin - nie 40, jak obecnie. Wydłużeniu ma natomiast ulec urlop - jego długość ma wynieść 35 dni.
Lewica wśród partii z najdroższymi propozycjami
Włodzimierz Czarzasty i Anna Maria Żukowska wiele propozycji wyborczych opisali podczas wiecu, który odbył się 9 września. Lewica chce na przykład skończyć z pomniejszaniem wynagrodzenia dla osób przebywających na zwolnieniu lekarskim. Dziś ich pensja jest ścinana o 20 proc. Partia chce też innych zmian.
Nie ma zgody na śmieciówki, kiedy powinien być etat. Nie ma pracy za darmo - nawet za pracę na stażu należy się wynagrodzenie - mówili ze sceny politycy formacji.
Jak w przypadku wielu innych partii najdroższe propozycje Lewicy poznaliśmy wcześniej. Najwięcej pochłonąć ma wydawanie 8 proc. PKB na służbę zdrowia. Budżet kosztować ma to, według szacunków FOR, ponad 112 mld zł. Obietnica przeznaczenia 25 proc. PKB na inwestycje w roku 2028 ma kosztować z kolei 63,6 mld zł.
Licząc wszystko razem daje to 216,9 mld zł. To stawia Lewicę wśród partii, których obietnice są najkosztowniejsze.