Najprawdopodobniej jesienią tego roku Polacy pójdą na wybory parlamentarne. Partie polityczne prowadzą intensywną kampanię, w której starają się zdobyć głosy wyborców. Swój pomysł na obniżenie cen żywności przedstawiła Agrounia.
- Widzimy, co dzisiaj dzieje się w Polsce. Widzimy, kto zarabia na drożyźnie, kto zarabia na inflacji najwięcej i Agrounia nie pozwoli, żeby tymi, którzy zgarniają z rynku pieniądze (…) byli zgarniali prezesi i wielkie firmy - powiedział podczas prezentacji programu partii jej lider, Michał Kołodziejczak.
Polityk, którego wystąpienie relacjonują wiadomoscihandlowe.pl, uderzył w rząd PiS oraz duże sieci handlowe. Mówiąc o wysokich marżach firm wskazał na Jeronimo Martins, właściciela sklepów Biedronka, której zysk wzrósł w 2022 r. o 20 proc. rok do roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomysł Agrounii: bazary jak restauracje McDonald's
Jednym z pomysłów Agrounii na zapanowanie nad wzrostem cen żywności jest oznakowanie produktów flagą pochodzenia. Partia Kołodziejczaka proponuje również stworzenie nowoczesnych bazarów w każdej gminie.
Obiekty miałyby być zadaszone oraz wyposażone w parking, a także toaletę. Nie jest to jednak największa zmiana.
- Stworzymy bazarowy drive-thru. Klient będzie miał możliwość nabyć towar bez konieczności opuszczania auta jak w McDonalds - obiecał Kołodziejczak. Bazary po rewolucji Agrounii miałyby być wyposażone też w paczkomaty-lodówki, obsługiwane przez specjalną aplikację mobilną.