"Z powodu gwałtownego wzrostu cen energii rząd federalny chce wesprzeć konsumentów i firmy tarczą ochronną w wysokości do 200 mld euro. Z tej kwoty ma być również sfinansowany hamulec cen gazu i energii elektrycznej. Jednak szczegóły są nadal otwarte" – informuje portal dziennika ntv.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod koniec września niemiecki rząd zdecydował o wprowadzeniu limitu cen gazu. Zrezygnowano także z zapowiadanej, budzącej ogromne kontrowersje opłaty gazowej, którą mieli ponosić konsumenci.
Pakiet pomocowy ma zostać sfinansowany z dodatkowych kredytów, które muszą zostać zaciągnięte jeszcze w tym roku. Jak podkreślił kanclerz, działania te są "bardzo daleko idącym i dramatycznym krokiem". Środki trafią do Funduszu Stabilizacji Gospodarki, który utworzono podczas pandemii w 2020 roku. Wraz z poprzednimi, wdrożonymi już pakietami ulg, kwota przeznaczona na walkę ze skutkami wysokich cen energii elektrycznej ma wzrosnąć do 300 mld euro.
Inflacja w Niemczech niespodziewanie gwałtownie przyspieszyła w październiku. Ceny konsumpcyjne wzrosły średnio o 10,4 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku – poinformował w piątek Federalny Urząd Statystyczny na podstawie wstępnych danych.
Ekonomiści spodziewali się, że w październiku inflacja osiągnie 10,1 proc. po tym, gdy osiągnęła we wrześniu rekordowy (od 1951 roku) poziom 10 proc.
Dwucyfrowa inflacja w Niemczech? Fatalna wiadomość dla Polski
Szczególnie gwałtownie w wyniku wojny Rosji z Ukrainą wzrosły ceny energii - średnio o 43 proc. więcej, niż w październiku 2021 r. Żywność podrożała średnio o 20,3 proc.
Jak szacuje minister gospodarki Robert Habeck, niedawny spadek hurtowych cen gazu odbiorcy indywidualni i przedsiębiorstwa odczują z pewnym opóźnieniem. Konsumenci powinni spodziewać się dalszych podwyżek cen w nadchodzących miesiącach. Według prognoz Bundesbanku, w najbliższych miesiącach stopa inflacji w Niemczech pozostanie dwucyfrowa.
Trudna sytuacja Niemiec to zła wiadomość dla Polski, bo nasza gospodarka w dużej mierze zależy od wymiany handlowej z naszym zachodnim sąsiadem. Fatalne dane płynące z Niemiec są prognozą, jak zmieni się sytuacja w perspektywie paru miesięcy w naszym kraju.