Polskie Linie Lotnicze LOT wysłały już zapytanie ofertowe w sprawie dostaw ponad 80 samolotów do obsługi połączeń regionalnych. Taki krok w marcu zapowiadało Ministerstwo Aktywów Państwowych. Otrzymali je tylko dwaj producenci. Embraer, który dysponuje odrzutowcem E2-Jet, czyli nową generacją samolotów już eksploatowanych przez LOT. A także europejski producent Airbus, który konkuruje z Brazylijczykami modelem A220.
- Myślę, że do końca roku powinniśmy mieć już informacje na ten temat - powiedział Michał Fijoł, prezes PLL LOT, polskim dziennikarzom w Chorwacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niespełniony sen Airbusa. Czy wygra zamówienie dla LOT-u?
Obecnie flota LOT-u składa się z maszyn dwóch producentów: Boeinga i Embraera. Nie od dziś wiadomo, że na dostawy dla polskiego przewoźnika zęby ostrzy sobie także Airbus. Były już prezes LOT-u Rafał Milczarski kilka lat temu mówił wprost: Airbus miał szansę dostarczać LOT-owi samoloty, ale z niej nie skorzystał.
Również Airbus wyciąga do LOT-u rękę, podkreślając, że Polska to dla niego nie tylko rynek zbytu, ale i pracy. - Chcemy dalej rozwijać się w Polsce, nie tylko dostarczając samoloty, ale i wzmacniając naszą kadrę. Mamy tam fabryki, zatrudniamy bardzo dobrych inżynierów - mówił money.pl Wouter van Wersch, wiceprezes Airbusa, odpowiedzialny za rynek europejski.
Embraer ma z kolei historycznie długą i dobrą relację z polskim przewoźnikiem. To właśnie LOT w 2004 r. był jego pierwszym europejskim klientem na samoloty z rodziny E-Jet (wówczas model E170). Oferowane obecnie samoloty E2-Jet to ich kolejna, nowa generacja.
- Patrząc z trochę innej perspektywy, to szansą dla Embraera jest plan budowy CPK, czyli nowego, dużego hubu. Nasze samoloty są stworzone do roli floty, dowożącej pasażerów z mniejszych lotnisk, właśnie do hubów. Udowodniliśmy to choćby w Amsterdamie wraz z KLM czy w Atlancie. LOT dziś jest drugim największym klientem Embraera w Europie - mówił money.pl Arjan Meijer, CEO Embraer Commercial Aviation.
Airbus i Embraer w grze o wielki kontrakt dla LOT-u
Sprawa jednak nie jest przesądzona i Embraer nie może czuć się faworytem w tej grze. Dla linii lotniczej są duże zalety z unifikacji floty (operowania na mniejszej liczbie rodzajów samolotów). Flagowym przykładem są przewoźnicy niskokosztowi, którzy operują tylko jednym typem samolotu. W przypadku Ryanaira jest to Boeing 737, a dla Wizz Aira samoloty Airbusa z rodziny A320 i A321.
Jednak od pewnego progu dywersyfikacja może być uzasadniona, a w tym przypadku mowa o zamówieniu 80 samolotów, czyli więcej niż obecnie liczy cała flota LOT-u. Dlatego według prezesa LOT-u te "historyczne" argumenty nie muszą być wcale rozstrzygające.
- LOT historycznie miał całkiem niedawno jeszcze innego dostawcę samolotów, kanadyjskiego Bombardiera z modelem Q40. Wprowadzenie nowego typu samolotu do floty wiąże się ze szkoleniem załóg, a także zapewnieniem MRO, czyli stacji utrzymania samolotów. W Polskiej Grupie Lotniczej (PGL) mamy LS Technics, dużą spółkę obsługową z hangarami w Katowicach i Gdańsku. Obsługuje ona już samoloty Airbusa A320 i A321, więc takie kompetencje są już w LOT i PGL - podkreślił Michał Fijoł, odpowiadając na pytanie money.pl.
11 nowych samolotów Boeinga. "Opóźnień nie można wykluczyć"
LOT zakontraktował także 11 samolotów Boeing 737 MAX 8. Trzy pierwsze pojawią się we flocie w tym roku, pierwszy na przełomie kwietnia i maja, pozostałe dwa w okresie wakacyjnym. - Dostawa kolejnych ośmiu na obecną chwilę wydaje się niezagrożona, ale opóźnień nie można wykluczyć. Bo Boeing ma swoje kłopoty dotyczące wielkości dostaw i realizowanych zamówień, więc musimy dostosować nasze plany do terminów dostaw - powiedział Michał Fijoł.
- Pracujemy nad zamówieniami flotowymi, które mogą mieć istotny wpływ na liczbę przewieizionych pasażerów. Za miesiąc będę mógł być bardziej precyzyjny, jeśli chodzi o liczbę przewiezionych pasażerów
Według danych ch-aviation.com dziś flota LOT-u liczy 77 samolotów, większość pozyskanych w formule leasingu. To 11 Boeingów 737 MAX 8 oraz sześć B737-800. Do tego łącznie 15 B787 Dreamliner w dwóch wariantach wielkościowych oraz łącznie 43 samoloty Embraera z rodziny E-Jet. Sezonowo leasingowany jest też jeden Airbus A330-900neo od linii Air Belgium.
Średni wiek lotowskiej floty to 11,4 lat. Najstarsze są Embraery E170, których wiek waha się od 12 to ponad 19 lat. Flotę "odmładzają" za to Boeingi 737 MAX 8 oraz Boeingi 787-9 Dreamliner. Wszystkie samoloty w dyspozycji LOT-u są w stanie zaoferować łącznie 11 tys. 664 miejsc na swoich pokładach.
Na koniec ubiegłego roku LOT przewiózł niewiele ponad 10 mln pasażerów. Do 2028 r. chce zwiększyć tę liczbę do 17 mln. Jego nowa strategia zakłada też, że do tego czasu flota będzie liczyła co najmniej 110 samolotów.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl