Oficjalne statystyki po ośmiu tygodniach działalności nowego portu mówią o 18 tys. 661 odprawionych pasażerach. Według PPL pasażerem numer 20 tys. na lotnisku Warszawa-Radom prawdopodobnie będzie osoba podróżująca w najbliższą niedzielę do Rzymu na pokładzie samolotu PLL LOT. Anna Dermont, rzeczniczka prasowa Polskich Portów Lotniczych, przekonuje, że statystyki radomskiego lotniska "wskazują na wysoką dynamikę wzrostu liczby podróżnych".
Pierwsze 10 tys. osiągnięte zostało w 5 tygodni, a kolejne 10 tys. w ciągu 3 tygodni. W niecałe dwa miesiące obsłużyliśmy prawie dwukrotnie (192 proc.) więcej pasażerów od rekordu rocznego ustanowionego w 2016, czyli ostatnim roku funkcjonowania starego portu - powiedziała.
Z lotniska Warszawa-Radom obsługiwane dziś jest pięć połączeń regularnych LOT-u do Paryża, Prewezy, Rzymu, Tirany i Warny. W siatce kierunków czarterowych są Antalya i Tirana, obsługiwane połączeniami LOT-u i Enter Air na zlecenie biur podróży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lotnisko Warszawa-Radom. Inwestycja za 800 mln zł
Lotnisko Warszawa-Radom to inwestycja państwowej spółki Polskie Porty Lotnicze. Tej samej, która zarządza stołecznym Lotniskiem Chopina i ma udziały w portach regionalnych. Budowa radomskiego portu na nowo pochłonęła około 800 mln zł.
Gdy zapadła decyzja o zburzeniu starego terminala, wydłużeniu pasa startowego i budowie nowego lotniska, wzbudzała kontrowersje.
Zwracano uwagę, że działające tam w latach 2014-2017 lotnisko zbankrutowało. Zarzucano polityczne tło decyzji - Radom jest jednym z bastionów PiS-u. Również podczas otwarcia nowego portu, premier Mateusz Morawiecki mówił o "zdjęciu klątwy z Radomia, którą na to miasto po czerwcu 1976 r. rzucili komuniści". Szef rządu przekonywał, że "lotnisko w Radomiu ma ogromny sens gospodarczy, infrastrukturalny".
Już wcześniej Radom "zasłynął" mianem lotniska, z którego prawie nikt nie lata. Tym razem ma być inaczej, bo dysponuje nowocześniejszą infrastrukturą, skrojoną pod potrzeby tanich linii i czarterów. I z tego względu być dla nich magnesem, który odciągnie je ze stołecznego Lotniska Chopina. PPL przekonuje, że nowe lotnisko to dobry produkt, który z czasem przekona do siebie więcej przewoźników.
LOT zostanie w Radomiu na dłużej
Na razie jedynym przewoźnikiem, który regularnie lata z Radomia są Polskie Linie Lotnicze LOT. W sezonie letnim pojawiły się też czartery. Narodowy przewoźnik ogłosił już, że zostaje w Radomiu także na sezon zimowy 2023/2024.
LOT "dostrzegając satysfakcjonujące wyniki przewozowe połączeń z Radomia" postanowił, że zimą utrzyma trzy rejsy tygodniowo do Paryża i Rzymu. Jak pisał rynek-lotniczy.pl, od 1 maja do 15 czerwca rejsy do Paryża wypełnione były średnio w 86,7 proc., a do Rzymu w 84 proc. Na trasach powrotnych zanotowano wyniki wyższe o 0,5-2,0 pkt. proc.
Partnerzy PPL znają wypełnienia samolotów startujących z Lotniska Warszawa-Radom, dlatego jesteśmy pewni, że z każdym rokiem siatka połączeń regularnych i czarterowych będzie rosnąć, a w raz z nimi liczba pasażerów – dodaje Anna Dermont
W najnowszym komunikacie właściciel lotniska Warszawa-Radom przekonuje, że "liczba kierunków nie różni się od oferty innych polskich portów lotniczych". I wymienia, że w siatce lotniska Olsztyn-Mazury jest pięć regularnych połączeń, w Łodzi sześć, a w Lublinie i Bydgoszczy po siedem połączeń.
oprac. Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl