Maciej Kawecki jest kojarzony z tematem ochrony danych osobowych. Tymczasem historie, jakie mu się przytrafiają, pokazują, że nawet ekspert w tej dziedzinie nie jest w stanie obronić się przed złodziejami tożsamości. W jego ocenie ochrona danych osobowych to "prawdziwe wyzwanie XXI wieku".
Co się stało? Ktoś założył w internecie stronę fałszywej firmy, która rzekomo ma pomagać przedsiębiorcom przy inwestycjach w Ameryce Północnej. Ozust posłużył się danymi osobowymi Macieja Kaweckiego oraz jego współpracowników.
"Wystarczy stworzyć więc fikcyjną stronę internetową, użyć profesjonalne zdania opisujące usługę, ściągnąć prawdziwe zdjęcia (chociaż moje jest sfabrykowane), wykorzystać prawdziwe dane spółki z KRS zmieniając tylko jej nazwę - by miesiącami funkcjonować w obrocie. Ktoś się naprawdę napracował" - ocenia Kawecki.
"Tym razem zostałem przynajmniej Prezesem... Prezesem spółki International Investments Company stosującej ugruntowaną strategię intensywnych operacyjnie inwestycji w Ameryce Północnej. Cokolwiek to oznacza" - pisze z przekąsem Kawecki. Jednak już po chwili poważnieje i dodaje, że sytuacja "jest przerażająca".
Poszkodowany zapowiedział, że zgłosi sprawę do prokuratury, a także złoży skargę do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Prosi też o kontakt wszystkich, którzy mieli jakąkolwiek styczność z "jego firmą".
Dziekan Wyższej Szkoły Bankowej, a dawniej pracownik Ministerstwa Cyfryzacji padł ofiarą kradzieży danych po raz kolejny. Wcześniej bowiem złodziej danych odkrył dawny numer Kaweckiego i wykorzystał go, aby podszywać się pod doktora i udzielać gościnnych wykładów na uczelniach w Polsce.
Wpadł dopiero na Uniwersytecie Jagiellońskim. To właśnie studenci krakowskiej uczelni wykryli, że nie mają do czynienia z prawdziwym Kaweckim. Jednak oszust nie otrzymał w tym przypadku kary - jego sprawa została zawieszona, ponieważ prokuratura nie była w stanie ustalić miejsca jego pobytu.
- Kolejny raz w ciągu ostatnich miesięcy padłem ofiarą zjawiska kradzieży tożsamości co kolejny raz dowodzi, jak bezsilni jesteśmy w walce o naszą prywatność - stwierdza Kawecki.
Absurd jest tym większy, jeżeli dwie sytuacje, które mu się przytrafiły, zestawimy z jego wcześniejszymi posadami w Ministerstwie Cyfryzacji. Kawecki był bowiem m.in. dyrektorem departamentu zarządzania danymi w tym resorcie, a wcześniej koordynował krajową reformę ochrony danych osobowych w związku z wdrażaniem przepisów RODO.
Wielokrotnie też przestrzegał przed problemem kradzieży danych, również w studiu programu "Money. To się liczy".
Kawecki jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W 2016 r. obronił pracę doktorską nt. unijnej reformy ochrony danych osobowych. Studiował też na Uniwersytecie w Sztokholmie oraz Uniwersytecie J.W. Goethego we Frankfurcie nad Menem. Ukończył z wyróżnieniem Europejską Akademię Dyplomacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl