Kiedy pod koniec ubiegłego roku było już pewne, że PiS straci władzę, Daniel Obajtek przepisał na syna nieruchomości i udziały w firmie deweloperskiej. Jak ustaliła Wirtualna Polska, majątek byłego prezesa Orlenu jest znów w jego rękach. Powołał on bowiem fundację rodzinną, która może zabezpieczyć majątek przed ewentualnymi wierzycielami. Swojego syna ustanowił pełnomocnikiem w fundacji rodzinnej Obajtków i dał mu pełnomocnictwo do nabycia w imieniu fundacji majątku.
Na liście są 22 nieruchomości i udziały w nieruchomościach oraz udziały w firmie deweloperskiej z Małopolski Linda Dom sp. zo.o.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To ważne w kontekście toczących się w sprawie Obajtka postępowań prokuratorskich. Były prezes Orlenu był o to pytany w środę w programie "Bez Uników" w radiowej "Trójce".
- Dając coś synowi, próbuję uciekać przed prokuraturą? Mam prawo przepisać synowi, co chcę. To jest niesmaczne, by kogoś pytać o tak prywatne sprawy. To jest majątek wypracowany przez trzy pokolenia i mogę nim dowolnie dysponować - powiedział Obajtek. - Zwłaszcza mogę przekazać go dzieciom. Donald Tusk majątek przepisał na żonę - dodał.
Prowadząca program, Renata Grochal, skonfrontowała także swojego rozmówce z nagraniami, które zostały zarejestrowane w trakcie rozmowy z Piotrem Nisztorem, prawicowym dziennikarzem.
Kto nagrywał Obajtka? Są nowe informacje
Zgodnie z treścią nagrania, które ujawnia Onet, Nisztor przyszedł do Obajtka z prośbą o zatrudnienie ojca i żony, Aleksandry Dołhan, w Orlenie. - My o nią zadbamy i my tu słowa dotrzymamy - mówi Obajtek. Nisztor podkreśla, że zatrudnienia szuka także jego ojciec - ujawnił Onet. Prezes Orlenu miał powiedzieć, że żona Nisztora, Aleksandra Dołhan, "będzie wśród swoich". "Ja tu też będę robił reorganizację, będę tworzył pewne działy, zmieniał, zrobił. A ona będzie z zewnątrz, przyjacielu" - miał zapewnić Obajtek. Żona Nisztora została zatrudniona w Orlenie.
Obajtek kłamał w sądzie? "Nagrania są zmanipulowane"
- O jakich nagraniach pani mówi? - zdenerwował się Daniel Obajtek. - Nigdy nie zostało potwierdzone, że są one autentyczne, sztuczna inteligencja potrafi teraz wszystko stworzyć. To są zmanipulowane nagrania, nie będę o nich rozmawiał - dodała.
- Na nagraniach słychać pana głos. W maju 2024 r. zostało wszczęte postępowanie w związku z podejrzeniem złożenia przez pana fałszywych zeznań. Mówił pan, że nie zna Nisztora i nie ma z nim bliskich relacji. Na nagraniach mówi pan do niego: przyjacielu. Czy kłamał pan pod przysięgą? - powiedziała Renata Grochal.
- Nie - odparł Obajtek. - Nagrania są zmanipulowane - powtórzył Obajtek.
Taśmy Obajtka. Jest zawiadomienie do prokuratury
Jak wynika z informacji Onetu, Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadziło operację wobec Daniela Obajtka i zbierało na niego materiały. W tym celu w 2018 roku zamontowano w jego gabinecie pluskwę.
- Jeśli nagrania są autentyczne, to jest to skandal służb - stwierdził Obajtek.