Najbliższe dni zdominują Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Polska rozegra swoje pierwsze spotkania w najbliższą niedzielę. Czy w świecie makroekonomii możemy liczyć na równie duże emocje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja bazowa, płace, produkcja przemysłowa
Jak zauważają eksperci Banku Santander w swoim komentarzu, w nadchodzących dniach pojawi się zestaw danych opisujących krajową aktywność ekonomiczną, m.in. w poniedziałek dane o inflacji bazowej, w czwartek płace, zatrudnienie, produkcja przemysłowa oraz PPI, a także badania koniunktury konsumenckiej i w sektorze firm za czerwiec. Dodatkowo firmy energetyczne mają przedstawić do zatwierdzenia przez URE nowe, niższe taryfy sprzedaży energii.
Duża zmienność danych
Eksperci zauważają także, że w ostatnim okresie obserwowano dużą zmienność w miesięcznych danych, do czego przyczyniły się m.in. silne efekty kalendarzowe i anomalie pogodowe. Taki problem będzie zapewne dotyczył także statystyk majowych, gdzie liczba dni roboczych była ponownie mniejsza niż przed rokiem, a w maju wystąpiły aż dwa długie weekendy, co mogło się przełożyć na nietypowo wysokie absencje pracowników i zaburzoną aktywność firm.
Dlatego prognozy produkcji przemysłowej nie wyglądają imponująco (ok. 1 proc. r/r wobec niemal 8 proc. r/r w kwietniu), ale taki wynik nie powinien być powodem do obaw o stan gospodarki. Kluczowe będą natomiast informacje nt. płac, których stabilizacja nieco powyżej 11 proc. r/r może mieć istotny wpływ na oczekiwania dotyczące decyzji Rady Polityki Pieniężnej.
Świat czeka na dane makroekonomiczne
Za granicą lista publikacji ekonomicznych nie jest rozbudowana, ale obejmuje m.in. dane o inflacji ze strefy euro, produkcji i sprzedaży detalicznej w USA oraz wstępne indeksy PMI/ISM. Ponadto banki centralne kilku krajów podejmą decyzje o stopach procentowych, przy czym rynek oczekuje obniżki tylko na Węgrzech.
Odnosząc się do sytuacji na rynkach, eksperci wskazują, że ostatnie dwa tygodnie nie były dobre dla złotego, ale przyczyniły się do tego nie tyle czynniki krajowe, co wydarzenia geopolityczne, takie jak zaskakujące wyniki wyborów w kilku krajach oraz decyzja prezydenta Francji o przedterminowych wyborach. W efekcie dolar wyraźnie zyskał na wartości względem euro, a na krajowym rynku walutowym, gdzie większość inwestorów grała na spadki kursu EUR/PLN, zewnętrzny impuls wystarczył, aby wywołać znaczącą korektę.
Trudno przewidzieć, jak długo utrzyma się podwyższona awersja do ryzyka na rynkach globalnych, ale przybliżanie się wyborów we Francji i Wielkiej Brytanii może nie sprzyjać uspokojeniu w najbliższych dwóch tygodniach. W efekcie kurs EUR/PLN może nadal pozostawać pod presją. Wsparciem dla euro i złotego mogłaby być jednak poprawa wstępnych indeksów PMI pod koniec tygodnia.
Co z polską gospodarką? Są nowe dane o PKB
Poniżej konsensusu?
Eksperci Santandera podkreślają również, że ich prognozy na krajowe dane publikowane w najbliższym tygodniu są nieznacznie poniżej konsensusu, co - nawet pomimo tego, że to zasługa efektów kalendarzowych - może doprowadzić do lekkiego spadku stóp rynkowych FRA i IRS.
Taki ruch pozwalałby krajowym krzywym na nadrobienie ostatniego spadku stóp na rynkach bazowych. W przypadku obligacji eksperci mają mniejsze przekonanie co do kierunku, wiele będzie zależało od dalszego zachowania apetytu na ryzyko i rynków bazowych wobec ryzyk płynących dla sytuacji politycznej w Europie.