Pod koniec 2024 roku mówiąc o fuzji gigantów motoryzacyjnych, informowano, że nowo powstały holding ma wzmocnić pozycję japońskich marek w globalnej rywalizacji z koncernami takimi jak Toyota oraz chińskimi gigantami motoryzacyjnymi.
Fuzja gigantów już nie tak oczywista
W skład holdingu miały wejść wszystkie trzy firmy, które nadal miały działać jako niezależne podmioty, zachowując swoje marki. Jak podkreślił wówczas Toshihiro Mibe, dyrektor generalny Hondy, zysk operacyjny nowej grupy mógłby wynieść początkowo bilion jenów, z perspektywą wzrostu do 3 bilionów jenów w kolejnych latach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarówno Honda, jak i Nissan od lat mierzą się z presją ze strony chińskich producentów, którzy coraz skuteczniej zdobywają rynki międzynarodowe. Problemy Nissana pogłębiły nieudane inwestycje na rynku amerykańskim oraz przestarzała oferta modeli hybrydowych. Z kolei Honda zmuszona była ograniczyć produkcję w Chinach, a Mitsubishi całkowicie wycofało się z tego rynku.
"Rozmowy o fuzji zakończyły się fiaskiem po nieco ponad miesiącu, ze względu na dumę Nissana i niedostateczne zaniepokojenie jego trudną sytuacją, a także na nagłą decyzję Hondy o zmianie warunków i zaproponowaniu, aby Nissan stał się spółką zależną" - informuje Reuters.
"Honda naciskała na Nissana, aby dokonał głębszych cięć w zatrudnieniu i zdolnościach produkcyjnych, ale Nissan nie był skłonny rozważyć politycznie wrażliwych zamknięć fabryk" - dodaje agencja, powołując się na swoje źródła.
Reuters dodaje, że Nissan i Honda odmówiły komentarza na temat szczegółów rozmów.
Problemy Nissana
Nissan, będący trzecim co do wielkości producentem samochodów w Japonii, w listopadzie 2024 r. ogłosił redukcję zatrudnienia o 6,7 proc., a także obniżenie globalnych mocy produkcyjnych o 20 proc.
Japoński koncern jest w tarapatach z kilku powodów, a jednym z nich jest fakt, że źle odczytał wzrost popytu na hybrydy w Stanach Zjednoczonych. W przeciwieństwie do Toyoty, która radzi sobie dzięki temu lepiej niż firma z siedzibą w Yokohamie. Sytuacja finansowej Nissana nie poprawia przewaga chińskiego BYD na rynku w Państwie Środka.