W ostatnich latach ceny mieszkań wzrosły o blisko 30 proc. Trwający od połowy 2017 roku boom w budowlance nie zaspokoił rynku. Mieszkania wciąż sprzedają się na pniu, a ceny wciąż utrzymują wysoki poziom. Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Rzeczpospolita", przy okazji prac rządu nad zmianami w programie Mieszkanie+, coraz częściej się mówi się o konieczności schodzenia boomu.
Według informacji dziennika, rozważane są działania, które ograniczą popyt na mieszkania. Jakie? Na przykład obostrzenia przy udzielaniu kredytów hipotecznych. Według "Rz" mogłaby to być rekomendacja KNF. Komisja w odpowiedzi dla dziennika odpowiada, że nie prowadzi jednak takich analiz.
Pewne obawy przed bańką na rynku mieszkaniowym już są odczuwalne. – Jeśli wzrost cen nieruchomości będzie nadal postępował, co nie jest przesądzone, zwiększy się ryzyko powstania bańki na rynku mieszkaniowym. Jest się nad czym zastanawiać, tym bardziej że wartość kredytów mieszkaniowych rośnie szybciej niż ich liczba – tłumaczył "Rz" Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.
Z drugiej jednak strony, Bartosz Turek, główny ekonomista HRE Investments na łamach dziennika uspakaja, że aby mówić mówić o bańce mieszkania musiałyby zdrożeć jeszcze o 120 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl