W poniedziałek wiceminister finansów Jan Sarnowski przekazał mediom rozwiązania podatkowe przygotowane w ramach Polskiego Ładu. Spotkanie dotyczyło repatriacji kapitału zagranicznego do kraju, ale nie tylko.
Wiceminister Sarnowski oficjalnie potwierdził doniesienia money.pl z ubiegłego tygodnia, że osoby, które wyprowadziły majątek z Polski za granicę bez opodatkowania go lub ukrywały swoje dochody w Polsce, będą mogły skorzystać z abolicji podatkowej.
Państwo daruje im przewinienia, o ile zgłoszą nieujawnione dochody w ciągu pół roku (ustawa ma wejść w życie z dniem 1 lipca 2022 r.). Zapłacą fiskusowi zryczałtowany podatek w wysokości 8 proc. od ujawnionego dochodu lub 2 proc. od dochodu nieujawnionego, jeśli oszacowanie jego wartości po latach byłoby trudne.
Przypomnijmy: w przypadku ujawnienia ukrywanego majątku przez fiskus stawka karna to 75 proc.
Wiceminister finansów Jan Sarnowski podkreślił, że z abolicji nie będą mogli skorzystać przestępcy, którzy brali udział w praniu brudnych pieniędzy lub w karuzeli VAT. Abolicja obejmie tylko podatki dochodowe.
Zdaniem Sarnowskiego moment wyjścia z pandemii, kiedy wiele gospodarek pogrążonych jest w kryzysie fiskalnym, to idealny czas na wdrożenie abolicji podatkowej.
Pozwoli ona podatnikom wymazać dawne przewinienia fiskalne, odciąć się grubą kreską i wyjść z czystym kontem. Jak podał Sarnowski, abolicję po koronakryzysie wdrożyli u siebie m.in. Szwedzi, Norwegowie, Szwajcarzy czy Słoweńcy.
Abolicja podatkowa jest tylko jednym z elementów rządowego programu. W listopadzie ubiegłego roku informowaliśmy w money.pl również o ulgach na powrót. Obejmą one tych, którzy zdecydują się na przeniesienie swojej rezydencji podatkowej do Polski.
Jak poinformował Sarnowski, czekają ich nie tylko ulgi podatkowe, ale również w ZUS-ie. Będą to ulgi 4-letnie.
W przypadku ulgi od podatku dochodowego oznacza to przede wszystkim o 50 proc. mniejsze daniny przez trzy lata po powrocie z podatkami do Polski (pod warunkiem zmiany deklaracji rezydencji podatkowej na Polskę).
Ulga zostanie naliczona dopiero po przepracowaniu roku w Polsce lub po roku prowadzenia tu działalności gospodarczej. Oznacza to, że korzyści w swoim portfelu powracający odczują dopiero po tym czasie.
Abolicja w praktyce
W praktyce może wyglądać to tak: Kowalski wraca do Polski, zaczyna tu pracować i zarabiać. Po pierwszym roku pracy ma do zapłacenia 18 tys. zł z tytułu PIT. Płaci całość. W kolejnym roku podatek wynosi znowu 18 tys. zł. Tym razem Kowalski odlicza sobie 50 proc. z podatku, który zapłacił rok wcześniej, czyli 9 tys. zł.
Urzędowi skarbowemu płaci tylko 9 tys. zł. W kolejnym roku do zapłaty jest znowu 18 tys. zł, Kowalski robi kolejne odliczenie. Tym razem może odliczyć tylko 50 proc. z tego, co zapłacił rok wcześniej, czyli 4,5 tys. zł. Do zapłaty zostanie mu 13,5 tys. zł.
Odliczenia będzie można robić zarówno rozliczając się według skali, jak i liniowo.
Jeśli chodzi natomiast o składki do ZUS za pracowników, którzy wrócili z zagranicy, to tę część składek, którą płaci do ZUS pracodawca w imieniu pracownika – pokryje budżet państwa.
W przypadku przedsiębiorców – zapłacą oni tylko połowę należnych ZUS-owi składek – resztę pokryje również budżet państwa.
Nie będą to zwolnienia z ubezpieczenia, ale konkretne zapisy na koncie w ZUS, tak, aby powracający do kraju nowi rezydenci podatkowi mieli w przyszłości wyższe świadczenia emerytalne.
Resort finansów zapowiada również przywileje podatkowe dla bogatych Polaków: celebrytów, sportowców i zamożnej Polonii, która zdecyduje się wydać pieniądze w Polsce na ważny społecznie cel.
Tu wiceminister Sarnowski przywołał przykład naszego super strzelca Roberta Lewandowskiego. - Chcemy, aby tacy jak Lewandowski wrócili do kraju – mówił wiceminister. Dodał, że każdy wydany w Polsce 1 mln zł na ważny społecznie cel określony w ustawie (np. sponsoring), będzie można odliczyć 1,5 mln zł kosztów.
Podkreślił, że poza granicami Polski żyje obecnie ponad 20 mln Polaków i że gdyby tylko co dziesiąty zdecydował się na powrót do kraju z wypracowanym lub ukrytym tam kapitałem, byłby to ogromny sukces.
Jak podkreślił Sarnowski, wiele państw, w którym mieszka Polonia poważnie dotknął koronawirus. - Polska stworzy im takie warunki, by rozważyli powrót do kraju – zapewnił wiceminister.