W opublikowanej w serwisie Pracuj.pl przyszłemu specjaliście ds. strategii energetycznej proponuje umowę o pracę, a także możliwość pracy hybrydowej. Tych wybredniejszych mogą skusić takie benefity, jak m.in. ruchomy czas pracy, zniżki na bilety do teatrów, dodatkowe świadczenia socjalne, a nawet możliwość pracy z dzieckiem z biura.
W zamian Ministerstwo Klimatu i Środowiska oczekuje, że przyszły pracownik będzie współdziałać nad przygotowaniem i uzgadnianiem dokumentów strategicznych dotyczących polityki energetycznej państwa, a później nadzorować proces ich wdrażania. Oprócz tego na jego barkach będą spoczywać też m.in. prace analityczne w resorcie oraz weryfikacja prognoz energetyczno-klimatycznych na zlecenie MKiŚ.
Wynagrodzenie? Jak w dyskoncie
Powyższy zakres obowiązków brzmi jak odpowiedzialna praca, a za taką stać powinny godziwe zarobki. Cóż, inne zdanie mają w Ministerstwie Klimatu i Środowiska i specjaliście ds. strategii energetycznej chcą płacić 5 280 zł. Brutto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Na rękę" daje to łącznie 3 929 zł i 6 gr (liczone według zmian, które weszły w życie od 1 lipca). Chyba że przyszły specjalista nie ukończył jeszcze 26. roku życia, wtedy co miesiąc na jego konto będzie wpływać przelew w wysokości 4 146 zł 6 gr.
Problem w tym, że potencjalny kandydat na to stanowisko mniej więcej takie same pieniądze może otrzymać na stanowisku kierowniczym w dyskoncie. Biedronka np. początkującym kierownikom oferuje nie mniej niż 5,1 tys. zł brutto. Jeżeli wybrałby pozycję inspektora ds. administracyjno-magazynowych to jego pensja wahałaby się w granicach 4650-4950 zł brutto.
Sieć należąca do Jeronimo Martins początkującym kasjerom-sprzedawcom oferuje płace w przedziale 3460-3800 zł brutto. Bliżej pułapu specjalisty w MKiŚ są pracownicy sklepów Lidla (3750-4600 zł brutto) czy Kauflandu (4,5 tys. zł brutto).
MKiŚ jednak zapewnia, że na oferowanym stanowisku zatrudniony otrzyma jeszcze: dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka), gratyfikację finansową za wyniki i osiągnięcia, dodatek za wysługę lat (od 5 proc. do 20 proc. wynagrodzenia) oraz nagrody jubileuszowe. Chętni mają czas na składanie CV do wtorku 5 lipca.
Wysłaliśmy do Ministerstwa Klimatu i Środowiska prośbę o wyjaśnienie, skąd wzięła się powyższa propozycja płacowa. Po publikacji resort odpowiedział, że pracownik na tym stanowisku nie będzie samodzielnie opracowywał strategii, "wymagania nie są wygórowane", a pensja nie odbiega od podobnych stanowisk w ministerstwach.
Cięcia wydatkowe w budżetówce
Temat zbyt niskich pensji w sektorze budżetowym przewija się od lat. W trakcie obecnej kadencji Sejmu na agendę temat już w 2019 r. wprowadziła Lewica i wtedy proponowała, by minimalne wynagrodzenie urzędników wynosiło 3,5 tys. zł brutto.
W inną stronę poszedł Mateusz Morawiecki. W kwietniu 2020 r., w trakcie przedstawiania nowych propozycji zawartych w tzw. tarczy antykryzysowej, premier ogłosił, że trzeba ciąć etaty i wynagrodzenia w budżetówce. Szef rządu stwierdził wtedy, że urzędom należy zaszczepić "gen oszczędności".
Obecnie jednak rządowe plany zakładają odejście od tego "genu". Z założeń do ustawy budżetowej na 2023 r. wynika, że płace w budżetówce wzrosną. o 7,8 proc.
Artykuł zaktualizowany