Przypomnijmy: do końca 2024 r. obowiązuje cena maksymalna za prąd dla gospodarstw domowych - 500 zł za MWh netto, bez względu na zużycie energii.
Natomiast Polacy o niższych dochodach mogli ubiegać się o jednorazowe świadczenie osłonowe - bon energetyczny. Tzw. odbiorcy wrażliwi, m.in. samorządy, spółdzielnie mieszkaniowe, szkoły, żłobki, szpitale oraz małe i średnie firmy płacą maksymalną cenę 693 zł za MWh. System ten obowiązuje do końca 2024 r.
Z kolei w projekcie budżetu, który posłowie omawiają w czwartek w Sejmie, na osłony energetyczne zagwarantowane są 2 mld zł.
Wsparcie dla odbiorców energii elektrycznej będzie przedłużone - zapowiedziała w czwartek ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zastrzegła, że o tym, jakie formy przybierze przyszłoroczne wsparcie odbiorców energii, będzie można odpowiedzialnie powiedzieć, kiedy pula pieniędzy na ten cel będzie już miała formę ostateczną, czyli kiedy budżet państwa zostanie przyjęty.
W planie na lata 2025-2028, który we wtorek przyjął rząd, założono scenariusz zakładający 15 proc. wzrost regulowanych taryf dla odbiorców końcowych w 2025 r., a także "ograniczanie działań ochronnych ograniczających skutki wzrostu cen energii".
Są zapewnienia, szczegółów na razie brak
Z rządu od kilku miesięcy płyną sygnały, że osłony zostaną przedłużone, by uchronić Polaków przed kolejnymi podwyżkami. Jednak na razie nie ujawniono szczegółów pomocy, jaka miałaby obowiązywać od 2025 r.
Wiceminister klimatu Miłosz Motyka w wywiadzie dla money.pl, informował niedawno, że resort prowadzi analizy dotyczące przedłużenia wsparcia, ale czeka "na decyzję, która będzie także efektem rozmów z Ministerstwem Finansów".
Wskazał, że przedłużenie osłon będzie kosztowało budżet - według szacunków resortu klimatu - 4,4 mld zł na rok. - Mamy dane dotyczące bonu energetycznego, to ponad 2 mln osób (korzystających z bonu - przyp. red.). I widzimy, że to pula osób, która będzie potrzebowała wsparcia także w kolejnym roku - mówił wiceminister.
Na pytanie, jak długo będą działały osłony, odpowiedział, że będzie to zależało od sytuacji rynkowej. - Z taką nadzwyczajną mamy do czynienia od kryzysu energetycznego spowodowanego agresją Putina na Ukrainę, choć dziś ceny się stabilizują. Na pewno każdy kolejny megawat mocy z odnawialnych źródeł energii to krok w stronę tańszego prądu - dodał wiceszef resortu klimatu.