W sobotę wieczorem prezydent poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której znalazły się 3 mld zł na media publiczne. Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa - uzasadnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał, że po świętach złoży do Sejmu własny projekt, dotyczący m.in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej.
Ruch prezydenta wywołał na dzień przed Wigilią prawdziwą polityczną burzę. Były premier Mateusz Morawiecki podziękował głowie państwa za decyzję "zgodną z duchem prawa". Posłowie PiS poprą projekt ustawy okołobudżetowej autorstwa Prezydenta. TAK dla podwyżek dla nauczycieli! - poinformował na portalu X były premier.
- Weto wynika z kwestii niestety oczywistej, czyli rażącego złamania Konstytucji i ustaw wokół tego, co działo się w tym tygodniu w mediach publicznych - powiedziała w sobotę w TVN24 minister w Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka, odnosząc się do decyzji prezydenta o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej.
- Pan prezydent apeluje do marszałka Sejmu Szymona Hołowni i marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, aby prace nad prezydenckim projektem były podjęte błyskawicznie. Zagrożenia żadnego dla kwestii podwyżek nie ma - dodała Paprocka.
Paprocka wyjaśniła także, iż prezydent jest gotowy do dyskusji na temat sposobów finansowania mediów publicznych, ale "konieczne jest zgodne z prawem naprawienie mediów i funkcjonowanie zarządów zgodnie z prawem".
Henning-Kloska: nie spodziewałam się weta
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując decyzję o prezydenckim wecie, napisał, że "zablokowanie 30 procent podwyżek dla nauczycieli i miliardowego wsparcia dla wspólnot lokalnych to uderzenie w tych, którym ta pomoc jest bardzo potrzebna".
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska na antenie Polsat News przyznała, że decyzja prezydenta zaskoczyła ją. - Nie spodziewałam się weta - powiedziała. - Będziemy próbowali to naprawić, by uspokoić sytuację na święta. - dodała.
W sobotę decyzję prezydenta Dudy natychmiast skomentował premier Donald Tusk. "Uspokajam: poradzimy sobie z tym" - napisał szef polskiego rządu. Nie długo czekał na ripostę głowy państwa.
Pod wpisem premiera Andrzej Duda zaznaczył: Panie Premierze, cieszę się, że pisze Pan, że sobie poradzicie. To oznacza, że tak jak apelowałem, zwołacie Sejm i Senat po Świętach i przegłosujecie moją ustawę, w której będą podwyżki dla nauczycieli itp. ale bez 3 mld na publiczne media.