Koszt jest na okres obowiązywania ustawy, czyli na okres do końca roku, to ok. 4 mld zł - powiedział Motyka.
Z kolei taryfy przewidziane w ustawie mają obowiązywać do grudnia 2025.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytany, jak będą się kształtowały koszty w przyszłym roku, powiedział, że resort będzie to analizował.
Nasi poprzednicy, którzy szacowali w poprzedniej ustawie koszty mrożenia cen, ich nie doszacowali, więc tutaj na temat ostatecznych kosztów będziemy jeszcze musieli poczekać - zaznaczył.
MKiŚ: mrożenie cen przez brak inwestycji
Pytany, jak będą pokrywane koszty 4,2 mld zł, skoro przedsiębiorcy mają otrzymywać rekompensaty, odparł, że "to będzie precyzyjnie określała ustawa, oczywiście budżet państwa".
- Dyskusje w zakresie ostatecznego kształtu staną na rządzie w ciągu najbliższych dni, plan jest by Sejm zajął się tą ustawą w ciągu najbliższych dwóch tygodni - zaznaczył wiceminister.
Dodał, że toczą się jeszcze rozmowy między resortami ws. ostatecznego kształtu rozwiązań zaproponowanych przez MKiŚ w projekcie ustawy.
- My cały czas mówimy o miliardach złotych, które są wydawane na mrożenie cen, co niestety jest efektem braku inwestycji. Dzisiaj na szczęście te ceny są znacznie niższe niż rok temu, dwa lata temu, też nie ma potrzeby mrożenia cen na takim poziomie jak dotychczas, też nie będzie takich radykalnych podwyżek cen energii. Szacujemy w zakresie tej ustawy, że te rachunki nie wzrosną więcej niż kilka, kilkanaście złotych. Widzimy, że jest duże pole do tego, żeby systematycznie w przyszłości odchodzić od mrożenia cen - podsumował Motyka.
Projekt ustawy zakłada, że w drugiej poł. 2024 r. utrzymana zostanie cena maksymalna za prąd na poziomie 693 zł/MWh dla jednostek samorządu terytorialnego, podmiotów użyteczności publicznej, a także dla mikro małych i średnich przedsiębiorców - podano w OSR do projektu ustawy.
Ceny energii. Jest decyzja rządu
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała w środę, że ceny zamrożone będą na poziomie 500 zł za MWh i dotyczyć będzie to wszystkich gospodarstw domowych. Nie będą z kolei stosowane limity zużycia energii elektrycznej, jak to jest obecnie.
Po ile prąd? Jest głos z URE. Padła kwota
Szefowa MKiŚ dodała, że nowe przepisy miałyby wejść w życie 1 lipca 2024 r. skutki regulacji skalkulowane są na ok. 4,2 mld zł, jeśli chodzi o bon energetyczny i rekompensatę.
We wtorek, w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów na stronach kancelarii premiera opublikowana została informacja na temat projektowanej ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin ocenia, że cena energii w taryfie może wynieść poniżej 600 zł/MWh. Zastrzegł, że może ona potem podlegać korekcie. Obecnie taryfa wynosi 739 zł/MWh.