To może być jedno z najtrudniejszych wyzwań dla naszego kraju. Przewodnictwo w UE będzie szczególnie wymagające z powodu wewnętrznych podziałów, wojny w Ukrainie, aktywności Rosji w Europie i nieprzewidywalnej sytuacji w USA.
Priorytety polskiej prezydencji
Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, podsekretarz stanu w KPRM do spraw Unii Europejskiej, wyjaśniła, co oznacza polska prezydencja. – Pojawiają się nadzieje, że dzięki prezydencji ustawimy ruch w UE i będziemy mieli inicjatywę legislacyjną. Tak nie jest. Inicjatywę ma KE, ale to my sterujemy ruchem. Decydujemy, które negocjacje przyspieszamy, a które możemy opóźnić – powiedziała przedstawicielka rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska prezydencja w UE ma mieć kilka filarów. Jej hasłem przewodnim jest: "Bezpieczeństwo, Europo!". Pierwszy to bezpieczeństwo militarne, w tym sprawy związane z wojną w Ukrainie i budowa Tarczy Wschód.
Kolejne filary to bezpieczeństwo energetyczne i gospodarcze, a także bezpieczeństwo żywnościowe. Istotnym wyzwaniem będzie brak konfliktu między rolnikami a ekologami, co komplikuje agenda zza wschodniej granicy.
Bezpieczeństwo informacyjne i walka z fake newsami to czwarty filar. – To właśnie na sianie dezinformacji w Polsce największy nacisk kładzie Rosja - mówiła Sobkowiak-Czarnecka. Ważnymi tematami są także migracja, klimat i prawa środowiska LGBT.
Piąty filar to bezpieczeństwo zdrowotne, obejmujące wdrażanie paktu farmaceutycznego i zdrowie psychiczne obywateli. Szósty to bezpieczeństwo cywilne, zwłaszcza reakcja na różne kryzysy.
Sobkowiak-Czarnecka podkreśliła również znaczenie konkurencyjności, której nie zawsze właściwie rozumiane w Europie. Zaznaczyła, że "konkurencyjność postrzegana jest jako rywalizacja między sobą na arenie europejskiej, a powinna być postrzegana jako rywalizacja Europy jako całości z USA czy Chinami".
Opinie ekspertów o polskie prezydencji w UE
Eksperci przedstawili różne perspektywy na temat wyzwań polskiej prezydencji. Profesor Jarosław Pietras zwrócił uwagę na trudności z przewidywaniem reakcji w kontekście potencjalnej wojny handlowej między USA a Chinami: "Europa nie ma dziś scenariuszy, które mogą zareagować na wydarzenia w USA".
Bartłomiej Nowak z Fundacji Pułaskiego stwierdził, że Polska mogłaby zorganizować szczyt Unia Europejska – Stany Zjednoczone, wskazując też, że według Brukseli premier zajmuje się bardziej sprawami wewnętrznymi niż unijnymi.
Profesor Andrzej Rzońca podkreślił z kolei, że konkurencyjność Polski uległa osłabieniu, a kluczowym aspektem jest koszt energii. - Jeśli mamy podnosić konkurencyjność gospodarki, powinniśmy zająć się kosztami energii w Europie, by ta była nie droższa niż energia spoza Europy - mówił.
Perspektywy biznesu
Przedstawiciele biznesu zgodzili się z analizami ekspertów. Marek Żółtowski z BAT Polska powiedział, że jego firma "patrzy na inwestycje długofalowo". - Dla nas ceny energii będą kluczowym czynnikiem przy ocenie opłacalności produkcji - stwierdził. Wskazał również na znaczenie stabilności i przewidywalności regulacji. - Brzmi to jak truizm, ale jest też często poruszane na konferencjach, takich jak EFNI - dodał.
Adam Siekierski z PMI, mówiąc o swoim doświadczeniu w przygotowywaniu prezydencji, zaznaczył, że "do kompetencji prezydencji należy porozumienie KE, by odpowiednie akty prawne zostały położone na stole". Podkreślił też znaczenie współpracy z Danią i Cyprem oraz długofalowego planowania, aby zabezpieczyć polskie interesy w UE.
Debatę prowadziła Joanna Bekker, a uczestniczyli w niej Bartłomiej E. Nowak, Marek Żółtowski, Andrzej Rzońca, Adam Siekierski, Magdalena Sobkowiak-Czarnecka oraz Jarosław Pietras. Dyskusja była bogata w analizy i prognozy, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości polskiej prezydencji i jej wpływu na całą Unię Europejską.