Według rosyjskiego eksperta, na podstawie obecnych wolumenów, eksport gazu do Europy w 2023 roku może wynieść 30 mld metrów sześciennych, czyli nieco ponad 20 proc. tego, co Rosja dostarczała w 2022 roku.
Obecnie, jak zauważa Aleksander Sobko, gaz do Europy transportowany jest tylko korytarzem ukraińskim i wzdłuż lądowego przedłużenia drugiej odnogi Tureckiego Potoku.
Jego zdaniem, jeśli Rosja naprawdę chce zwiększyć eksport do Europy, to powinna to zrobić w ciągu najbliższych kilku lat.
–Jest jeszcze szansa na zwiększenie skali dostaw, dopóki nie zostanie podjęta duża liczba decyzji inwestycyjnych dotyczących nowych instalacji LNG, które zastąpiłyby rosyjski eksport – ocenia.
USA chcą zwiększyć ekspert LNG dla Europy, ale to wymaga czasu
Ekspert zauważa jednocześnie, że obecnie pewna liczba inwestycji w segmencie LNG, zastępujących rosyjski gaz, powstaje głównie w Stanach Zjednoczonych.
Jednak według niego, aby całkowicie zastąpić rosyjskie dostawy, Europa potrzebuje w tej chwili rocznie ok. 100 mln ton "nowego" LNG. Odpowiada to 136 mld metrów sześciennych, czyli niemal takiej samej ilości, o jaką zmniejszył się import gazu z Rosji w porównaniu z wolumenami sprzed wybuchu wojny w Ukrainie.
Ekspert uważa, że Rosja, aby zwiększyć swoje dostawy, może wykorzystać m.in. zachowaną odnogę Nord Stream (27,5 mld metrów sześciennych rocznie) i gazociąg Jamał-Europa (33 mld metrów sześciennych rocznie), czyli tranzyt przez Ukrainę.
Analityk przyznaje jednocześnie, że Stany Zjednoczone planują w najbliższych latach zwiększyć swoje zdolności eksportowe w segmencie LNG, aby odpowiedzieć na zapotrzebowanie Europy, jednak to także wymaga czasu.
- Co to jest 100 mln ton LNG? Z jednej strony to jedna czwarta całej obecnej produkcji, która powstaje od ponad 50 lat. Z drugiej strony wygląda na to, że obiecują zbudować takie same moce w Stanach Zjednoczonych. Jednak to wymaga czasu, co najmniej pięciu lat. W tym przypadku będziemy świadkami podwojenia obecnych zdolności skraplania gazu w Stanach Zjednoczonych — ocenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gazprom sprzedał w 2022 roku o ponad 45 proc. mniej błękitnego paliwa
Gazprom w ostatnim czasie znacząco zmniejszył wolumen dostaw gazu do Europy. W ubiegłym roku wyprodukował o 96,3 mld m sześciennych gazu mniej niż przed rokiem. Jak wynika ze wstępnych danych, opublikowanych przez spółkę od 1 stycznia do 15 grudnia 2022 roku rosyjski gigant wydobył 394,1 mld m sześc. gazu.
Z informacji "Kommersanta" wynika, że Gazprom sprzedał w sumie aż o ponad 45 proc. mniej gazu do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw.
- Rosja nie ma możliwości przekierowania eksportu na inne rynki, bo nie ma gazociągów. Alternatywy szybkiej tu nie ma. Po pierwszych miesiącach tego roku będzie jednak widać, czy Rosji udało się na trwałe znaleźć nowych klientów. W przypadku ropy Rosja nie zasypiała jednak gruszek w popiele i już w połowie ubiegłego roku przekierowała część dostaw do Indii, Chin i Turcji – podkreśla dr. Szymon Kardaś z Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych.