Maj był najgorszym miesiącem w historii - wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), który monitoruje rynek węgla i sytuację polskiego górnictwa. Krajowe wydobycie węgla kamiennego wyniosło blisko 3,9 mln ton wobec prawie 4,5 mln ton w maju 2022 r. Natomiast wielkość sprzedaży przekroczyła 3,3 mln ton, ale rok wcześniej była o 1,2 mln to większa i wyniosła ok. 4,5 mln ton.
Majowy poziom sprzedaży był historycznie najniższy (portal ARP udostępnia dane od 2007 r.) - nawet w pandemicznym maju 2020 r. sprzedaż węgla była na nieco wyższym poziomie, powyżej 3,4 mln ton.
Fatalna sprzedaż polskiego węgla
W stosunku do kwietnia miesięczna sprzedaż węgla w maju była na niższym, ale też porównywalnym poziomie (w kwietniu sprzedano niewiele ponad 14,5 tys. ton węgla więcej). Z kolei wydobycie wzrosło o prawie 350 tys. ton, z ponad 3,5 mln ton w kwietniu do niespełna 3,9 mln ton w maju.
Gdy wybuchła pandemia COVID-19, w maju 2020 r. kopalnie ograniczyły miesięczną produkcję i wydobycie wyniosło niespełna 3,2 mln ton - był to historycznie najniższy poziom miesięcznego wydobycia węgla kamiennego w Polsce.
Sprzedaż mniejsza od poziomu miesięcznego wydobycia poskutkowała zwiększeniem poziomu zapasów na zwałach - z 1,9 mln ton w końcu kwietnia do prawie 2,5 mln ton w końcu maja. Przed rokiem zapas wynosił niespełna 1,3 mln ton.
W poprzednich miesiącach, do kwietnia tego roku, miesięczne wydobycie i sprzedaż węgla z reguły zbliżały się lub przekraczały 4 mln ton. Najwyższe w ciągu minionych kilkunastu miesięcy wydobycie i sprzedaż zanotowano w marcu 2022 r., gdy kopalnie wydobyły i sprzedały niespełna 5,5 mln ton. W tym roku najwyższe wydobycie (ponad 4,2 mln ton) zanotowano w marcu, a sprzedaż (ponad 4,3 mln ton) w styczniu.
Zatrudnienie w kopalniach rośnie
Jak wynika z danych ARP, w końcu maja kopalnie zatrudniały ponad 75,5 tys. pracowników - kilkadziesiąt osób więcej niż na początku tego roku i ponad 800 osób więcej niż w końcu maja zeszłego roku