Największa gospodarka Europy znów musi zmierzyć się z falą strajków w transporcie pasażerkim - pisze Bloomberg. To powtórka z protestów z ubiegłego roku. Jak wówczas wyliczał Frankfurter Allgemeine Zeitung, masowy strajk sektora transportu publicznego w mógł kosztować 181 mln euro.
Niemiecki Związek Maszynistów (GDL) potwierdził, że w nocy z poniedziałku na wtorek rozpocznie się kolejny już w tym roku strajk . We wtorek i środę strajkować będą stewardzi Lufthansy, a utrudnienia dotkną pasażerów lotnisk we Frankfurcie nad Menem i Monachium – poinformowała w niedzielę dpa.
GDL zapowiedział, że strajk ostrzegawczy w transporcie pasażerskim rozpocznie się we wtorek (12 marca) o godz. 2 w nocy.
Deutsche Bahn nie zdążyła
"Deutsche Bahn próbowała temu zapobiec, proponując rozmowy ze związkowcami. Nie złożyła jednak zadowalającej oferty" – pisze portal ZDF Heute. Termin na złożenie oferty przez kolej, pozwalającej na wznowienie od poniedziałku negocjacji ze związkiem, upłynął w niedzielę wieczorem.
Deutsche Bahn zadeklarowało, że "chce wrócić do stołu negocjacyjnego" i jak najszybciej podpisać układ zbiorowy pracy "w interesie swoich pracowników oraz pasażerów".
W obecnej rundzie negocjacji zbiorowych GDL wzywało już do strajku pięciokrotnie - ostatni 35-godzinny strajk zakończył się zaledwie w piątek po południu. Ubiegłotygodniowa runda negocjacji związkowców z DB zakończyła się niepowodzeniem – przypomniał ZDF Heute.
Głównym postulatem GDL jest 35-godzinny tydzień pracy z zachowaniem pełnego wynagrodzenia.
100 tys. pasażerów
Z kolei związek zawodowy Ufo wezwał do strajku w najbliższy wtorek i środę pracowników personelu pokładowego Lufthansy. Związek zrzesza blisko 19 tys. stewardów i stewardess linii Lufthansa oraz Lufthansa Cityline.
Ufo potwierdziło, że strajk dotyczyć będzie wszystkich wylotów z Frankfurtu we wtorek (od godz. 4.00 rano do godz. 23.00), a w środę - wszystkich wylotów z Monachium.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Lufthansy strajk dotknie około 100 tys. pasażerów - pisze "Deutsche Welle". – Żałujemy, że zamiast negocjacji mamy teraz strajk i że związek zawodowy bez potrzeby prowadzi spór płacowy kosztem naszych pasażerów – powiedział dyrektor personalny Lufthansy Michael Niggemann.
UFO domaga się 15-procentowej podwyżki płac przy umowie zbiorowej obowiązującej przez 18 miesięcy, premii wyrównującej inflację w wysokości 3 tys. euro oraz wyższych dodatków.
Szef UFO Joachim Vázquez Bürger wskazał na zysku netto koncernu, który w ubiegłym roku odnotował rekordowy wzrost o 112 procent do 1,67 mld euro - wskazuje "DW".
– Personel pokładowy musi też uczestniczyć w tym sukcesie, a ustępstwa poczynione podczas kryzysu związanego z pandemią koronawirusa muszą zostać odpowiednio zrekompensowane – wyjaśnił Vázquez Bürger. – Prosimy pasażerów o zrozumienie, że musimy teraz ciężko walczyć o nasze uzasadnione żądania – dodał.