Ponad 90 mld euro to więcej niż oczekiwano na początku roku - zauważył we wtorek portal dziennika "Welt".
W kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę Niemcy postanowiły w tym roku po raz pierwszy osiągnąć cel NATO w zakresie wydatków na obronność, uzgodniony przed dziesięcioma laty. Przewiduje on, że państwa członkowskie planują wydawać każdego roku co najmniej 2 proc. PKB na obronność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W tym roku ten cel Sojuszu zrealizuje więcej niż 20 państw członkowskich - oświadczył w poniedziałek w Waszyngtonie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas wystąpienia w think tanku Wilson Center.
Według nowych danych oczekuje się, że 23 państwa Sojuszu osiągną w tym roku cel (2 proc. PKB) lub nawet go przekroczą - informuje "Welt". Aktualnymi liderami są Polska z wydatkami na obronność na poziomie 4,12 proc. PKB i Estonia z 3,43 proc. - poinformowano.
Na końcu rankingu znajdują się takie kraje jak Hiszpania, Słowenia i Luksemburg, które obecnie przeznaczają poniżej 1,3 proc. Belgia (1,3 proc.), Kanada (1,37 proc.), Włochy (1,49 proc.) i Portugalia (1,55 proc.) również nie osiągają celu NATO.
NATO się zbroi. Ogromny wzrost wydatków
Według najnowszych szacunków 32 państwa Sojuszu wydadzą łącznie w 2024 roku na obronność około 1,5 bln dolarów amerykańskich (około 1,4 bln euro). Pomijając inflację i wahania kursów walut, odpowiadałoby to wzrostowi o 10,9 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Jak wynika z tych danych, europejscy sojusznicy i Kanada osiągnęliby wzrost na poziomie nawet 17,9 proc.
Problem Niemców z NATO. "Musimy się zadłużyć"
Pomimo znacznych wzrostów wydatków ze strony Europejczyków, USA nadal będą inwestować w obronę około 968 mld dolarów, czyli ponaddwukrotnie więcej niż wszystkie pozostałe państwa NATO razem wzięte i pozostaną absolutnym numerem jeden na arenie międzynarodowej - zauważył "Welt".