Mija tydzień od rozpoczęcia nowej, piątej odsłony programu promocji fotowoltaiki "Mój Prąd". Jak podkreślił w rozmowie z PAP wiceszef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) Paweł Mirowski, podobnie jak poprzednie edycje, i ta najnowsza cieszy się dużym zainteresowaniem.
"Mój Prąd". Te rozwiązania cieszą się największym zainteresowaniem
Od soboty, 22 kwietnia, kiedy wystartowaliśmy z "Moim Prądem" złożono do tej pory ponad 4,4 tys. wniosków na ponad 35 mln zł. Widać, że zainteresowanie jest duże. Pokazuje, że Polacy chcą nadal korzystać ze wsparcia na instalacje PV (paneli fotowoltaicznych) - przekazał Mirowski.
Wiceszef Funduszu wyjaśnił, że najpopularniejszym elementem programu, na który składane są wnioski o dotacje - oprócz wsparcia do paneli fotowoltaicznych - są pompy ciepła. To jeden z dwóch nowych komponentów programu, do którego można otrzymać dofinansowanie. Przez tydzień złożono ponad 288 wniosków dotyczących pomp ciepła, na ponad 4,2 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na kolejnych miejscach znalazły się: magazyny energii (252 wnioski na blisko 3,5 mln zł); systemy zarządzania energią (173 wnioski na ponad 487 tys. zł), magazyny ciepła (137 wniosków na blisko 0,6 mln zł). Na razie najmniejsze zainteresowanie budzą kolektory słoneczne do podgrzewania wody użytkowej (13 wniosków na blisko 42 tys. zł). Kolektory to drugi nowy komponent "Mojego Prądu".
Mirowski odniósł się także do najczęściej pojawiających się pytań dotyczących m.in. kryteriów zastosowanych w programie.
Po pierwsze - jak podkreślił - w programie "Mój Prąd" nie są brane pod uwagę dochody osiągane przez wnioskodawców.
"Mój prąd". Najczęściej zadawane pytania
- Od początku, kiedy uruchamialiśmy program, a było to w 2019 roku, w celu dochowania prostoty i łatwości w aplikowaniu o środki, nie obowiązywał próg dochodowy. Również piąta edycja programu nie uzależnia wysokości dofinansowania od dochodu beneficjenta - wyjaśnił.
Wiceprezes przypomniał, że ubiegający się o dotacje z "Mojego Prądu" muszą w pierwszej kolejności przeprowadzić inwestycję, czyli za nią zapłacić i mieć podłączoną instalację PV do sieci elektroenergetycznej. Dopiero potem można złożyć wniosek do NFOŚiGW o wsparcie finansowe.
- Fundusz w "Moim Prądzie" refinansuje poniesione wcześniej koszty. Oznacza to, że inwestycja fotowoltaiczna musi być zrealizowana i przyłączona do sieci. Operator Systemu Dystrybucyjnego (OSD) wydaje odpowiednie zaświadczenie, w którym potwierdza moc oraz datę przyłączenia instalacji PV do sieci elektroenergetycznej pod unikatowym numerem PPE (Punkt Poboru Energii). Dodatkowo należy dołączyć fakturę lub paragon imienny oraz potwierdzenie płatności (faktura nie jest dokumentem potwierdzającym dokonanie płatności). To są podstawowe dokumenty, które należy dołączyć wypełniając wniosek o dotację na instalację PV z NFOŚiGW - powiedział.
Mirowski dodał, że beneficjentami "Mojego Prądu" mogą się stać osoby, które zainwestowały w panele fotowoltaiczne już wcześniej i nie starały się o dofinansowanie. Koszty kwalifikowane w programie są bowiem liczone od 1 lutego 2020 roku.
Przedstawiciel Funduszu podkreślił, że z nowego rozdania "Mojego Prądu" mogą też skorzystać osoby, które już otrzymały dotację do paneli PV w poprzednich edycjach programu. - Jeśli otrzymaliśmy dotację do paneli w poprzednich edycjach programu, to nie zamyka to możliwości skorzystania ze wsparcia w "Moim Prądzie". Warunkiem jest jednak wybranie dodatkowych komponentów, jak np. pomp ciepła, magazynów energii lub ciepła czy kolektorów słonecznych. Trzeba też być obecnym, bądź przejść na nowy system rozliczania prosumentów net-billing - wyjaśnił Mirowski.
Budżet programu wynosi 955 mln zł. Nabór w programie trwać będzie do 22 grudnia 2023 r. bądź do wyczerpania budżetu. W przypadku jego wykorzystania zabezpieczono jednak dodatkowe 400 mln zł.
Oto kto może skorzystać z programu
Tak jak w poprzednich edycjach programu, jest on skierowany do prosumentów, którzy na dzień składania wniosku posiadają przyłączoną do sieci mikroinstalację fotowoltaiczną o mocy od 2 kWh do 10 kWh i rozliczają się w obowiązującym od 1 kwietnia 2022 r. systemie net-billingu. Polega on na tym, że prosument niewykorzystaną przez siebie energię sprzedaje do sieci i kupuje, kiedy instalacja nie pokrywa zapotrzebowania na energię.
Nowością w "Moim Prądzie", oprócz dopłat do paneli PV czy magazynów energii, jest możliwość uzyskania wsparcia do kupna zeroemisyjnych źródeł ciepła, jakimi są pompy ciepła oraz kolektory słoneczne, które służą do przygotowania ciepłej wody użytkowej.
Z dotacji w "Moim Prądzie" 5.0 będą mogły skorzystać trzy grupy wnioskodawców. Po pierwsze są to osoby rozliczające się z wyprodukowanego prądu w systemie net-billing, które nie skorzystały dotychczas z dofinansowania do mikroinstalacji PV.
Drugą grupą są osoby rozliczające się w "starym" systemie rozliczeń prosumentów, czyli net-meteringu, które do tej pory nie korzystały z dotacji do paneli PV, pod warunkiem przejścia na net-billing. Trzecia grupa dotyczy osób rozliczających się w starym systemie, które już skorzystały z dofinansowania, do paneli. W tej ostatniej grupie trzeba jednak spełnić trzy warunki: instalacja PV, na którą otrzymano wsparcie, została przyłączona i opłacona po 1 lutym 2020 r., trzeba przejść z net-meteringu na net-billing; trzecim warunkiem jest uwzględnienie we wniosku o dofinansowanie dodatkowego urządzenia wskazanego w programie "Mój Prąd", np. pompy ciepła.
Czy opłaca się inwestować w pompę ciepła?
"Mój Prąd". Jakie dotacje można dostać?
W przypadku pierwszej i drugiej grupy wnioskodawców dotacja do samych paneli PV wyniesie do 6 tys. zł. Jeśli jednak zdecydują się oni rozszerzyć inwestycję o np. magazyny energii i/lub ciepła, pompę ciepła, to dotacja do paneli wzrasta do 7 tys. zł. W przypadku trzeciej grupy wnioskodawców, którzy już skorzystali z dofinansowania do paneli, dofinansowanie w postaci "bonusa" do PV wynosi do 3 tys. zł.
Program przewiduje też dotacje do elementów dodatkowych. W przypadku magazynów ciepła jest to do 5 tys. zł, a magazynów energii - do 16 tys. zł, decydując się na system zarządzania energią można otrzymać do 3 tys. zł.
Wybierając gruntową pompę ciepła będzie można otrzymać do 28,5 tys. zł. Jeśli zdecydujemy się na pompę ciepła powietrze/woda o podwyższonej klasie energetycznej, będzie to do 19,4 tys. zł, dla pozostałych pomp powietrze/woda - do 12,6 tys. zł, dla pomp powietrze/powietrze - do 4,4 tys. zł. W przypadku kolektorów słonecznych dotacje wyniosą do 3,5 tys. zł.
Intensywność dofinansowania dla wszystkich tych urządzeń określono na poziomie do 50 proc. kosztów kwalifikowanych.
Przy najszerszej inwestycji maksymalna dotacja, jaką będzie można otrzymać, to 58 tys. zł.
Podczas trwania programu od 2019 r. w Polsce przybyło 0,5 mln prosumentów, do których trafiło ponad 2 mld zł dotacji z NFOŚiGW. Obecnie w kraju jest blisko 1 mln 250 tys. prosumentów.