Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KBB
|

Nie jeździ 1/4 karetek, bo ratownicy zarabiają psi grosz. Do stłuczek latają helikoptery LPR

17
Podziel się:

Jedna czwarta karetek w Polsce uziemiona - brakuje ratowników, którzy masowo wypowiadają umowy. W efekcie do stłuczek muszą wylatywać śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jeden lądował wczoraj w centrum Warszawy.

Nie jeździ 1/4 karetek, bo ratownicy zarabiają psi grosz. Do stłuczek latają helikoptery LPR
W całym kraju stoi 1/4 karetek, do wypadków muszą latać helikoptery (Policja)

Warszawa, wczesne piątkowe popołudnie. Na placu Konstytucji dochodzi do kolizji skutera i auta osobowego. Do najbliższej stacji pogotowia jest 500 metrów. Ale na miejsce zdarzenia nie przyjeżdża karetka - uczestnicy kolizji są badani przez lekarza, który na miejsce dotarł helikopterem. Nikomu nic poważnego się nie stało, nikt nie trafia do szpitala.

Tego samego dnia w Warszawie śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ląduje jeszcze dwukrotnie. 3 lądowania miał dzień wcześniej (w czwartek), 2 w środę.

To efekt narastającego protestu ratowników medycznych. Mają dość pracy za niskie stawki i nierealizowania obiecywanych podwyżek. Minister zdrowia dostrzega problem, ale zapewnia, że pogotowie działa. A gdyby było gorzej, to karetkami będą jeździć strażacy i żołnierze.

Zobacz także: Protest ratowników medycznych. Gość zdradza zarobki

O co chodzi ratownikom?

Ratownicy medyczni masowo wypowiadają umowy z pogotowiem. Powodem są niskie stawki za ciężką i odpowiedzialną pracę. Kierownik zespołu wyjazdowego ujawnił na Twitterze swoje zarobki za ostatni miesiąc. Zarobił niecałe 3,2 tys. złotych za wyjazdy do pacjentów z zawałami, udarami, po wypadkach, czy potrzebujących reanimacji.

Zakładając, że wspomniany ratownik pracuje jedynie 8 godzin dziennie, dostaje ok. 20 złotych za godzinę pracy. Sam na Twitterze nazwał swoją pracę "współczesnym niewolnictwem".

Ratownicy medyczni od dawna walczą o wyższe wynagrodzenia, nie zgadzają się też na wyjątkowo trudne warunki pracy. Od 1 września rozpoczęli ogólnopolski protest. Część z nich nie przyszła do pracy lub wzięła minimalną liczbę godzin podczas dyżurów. Ratownicy zapowiadają, że 11 września chcą wziąć udział w dużej manifestacji pracowników ochrony zdrowia, która ma odbyć się w stolicy.

Niedzielski: standardowe procedury

Minister zdrowia, Adam Niedzielski był pytany w TVN24 - w kontekście protestu ratowników - czy wie, ile karetek w Polsce nie miało w piątek załogi. Przyznał, że w piątek nie wyjechała jedna czwarta z nich.

- To jest bardzo dużo, to jest informacja bardzo niepojąca, ale również chcę wszystkich państwa zapewnić, że dojazd i bezpieczeństwo karetek jest zapewnione, bo obserwujemy też równolegle jak wyglądają czasy dojazdu zespołów ratownictwa medycznego i one, póki co, się nie zmniejszyły - zapewnił Niedzielski.

Na sugestię, że problem chyba jest poważny, skoro wojewoda mazowiecki zażądał od ministra obrony oddelegowania żołnierzy do pracy w karetkach, Niedzielski odparł, że wynika to z "przygotowywania się na wszystkie scenariusze".

Powiedział, że wojsko zostanie uruchomione "w tym momencie, kiedy wszystkie kolejne linie zaplecza ratownictwa medycznego będą po postu nie odpowiadały na bieżące potrzeby".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(17)
WYRÓŻNIONE
jarekesd
3 lata temu
system? Jaki system? Pisowski system partyjny służy tylko okradaniu państwa. Reszta to propaganda. Żyjemy w kraju zarządzanym przez zacofanego starego dziada, który nie ma pojęcia o życiu i świecie. A jego mafia za to potrafi jedynie kraść
pacjent
3 lata temu
lekarze rezydenci to samo, po studiach 3000 zł, przecież sprzątaczki potrafią zarabiać więcej, nie mówiąc o sprzedawcach w sklepie. Rządzie obudź się!
Maga
3 lata temu
Kernerka i pomoc do kuchni wlasnie tyle zarabiaja;(
NAJNOWSZE KOMENTARZE (17)
Realista
3 lata temu
Coś nie rozumiem. W 2020 płacono za karetkę 1920/dobę plus 150 za wyjazd. Dobo-karetka obecnie to 5600 nie mogę znaleźć informacji ile dodatkowo za wyjazd stare stawki jak napisałem to 150pln. Niech wyjedzie 24 razy dziennie, raz na godzinę to dodatkowo 3600/dobę. Daje to 280 000 złotych miesięcznie!!!! Za takie pieniądze powinniśmy mieć sznur karetek przed NFZ. jeśli nie mamy to oznacza, że system jest chory i są tam sami swojacy, znajomi królika z nory. Nawet w cenach z 2020 to jest 165 000 za karetkę miesięczne. Ludzie czego wy chcecie????????
Gdzie solidar...
3 lata temu
Powinno poprzeć całe społeczeństwo tu chodzi o życie Kowalski dziś nie potrzebujesz jutro.?….
Stefan
3 lata temu
Sobie potarfili dać podwyżki ... teraz widać jaki mamy rząd od ponad 30 lat aby koryto było pełne ! Morawiecki i Ziobro powinni odejść z polityki to czego dokonali równa się z wyczynami PO
wkur
3 lata temu
A kasa leje się miedzy pacami w błoto! dlaczego nikt nie mówi, że każda interwencja LPR wymaga jeszcze asysty Straży Pożarnej? Takie są przepisy! Ile to w sumie kosztuje Panie Niedzielski? Chyba lepiej zapłacić więcej ratownikom nieprawdaż?
bekas
3 lata temu
Trzydzieści śmigłowców nie zabezpieczy potrzeb transportu sanitarnego w kraju a zwłaszcza wezwań typu"pogotowie medyczne"Pokazywane w TVP wyloty to typowa propaganda i" towar" dla ciemnego ludu.Lepszym rozwiązaniem płatne usługi zespołów wyjazdowych a wypadkowych z osobnych polis ubezpieczeniowych,OC np motoryzacyjnego i będzie luz.