"Mieliśmy dziś bardzo znaczące spotkanie w Białym Domu. Dowiedzieliśmy się wielu rzeczy, których nigdy nie można by zrozumieć bez rozmowy pod takim ostrzałem i presją. To zadziwiające, co wychodzi z emocji. Zorientowałem się, że prezydent Zełenski nie jest gotowy na pokój, jeśli Ameryka jest zaangażowana, ponieważ czuje, że nasze zaangażowanie daje mu dużą przewagę w negocjacjach. Nie chcę przewagi, chcę pokoju. Zlekceważył Stany Zjednoczone w ich ukochanym Gabinecie Owalnym. Może wrócić, gdy będzie gotowy na pokój" - napisał po spotkaniu Trump w serwisie Truth Social.
"Dziękuję Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie, dziękuję za tę wizytę. Dziękuję prezydentowi USA, Kongresowi i narodowi amerykańskiemu. Ukraina potrzebuje sprawiedliwego i trwałego pokoju. I właśnie na to pracujemy" – stwierdził niedługo później w serwisie X Zełenski.
Konferencja prasowa Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, do której miało dojść po spotkaniu, została odwołana.
Zełenski przybył do Waszyngtonu, by podpisać umowę o partnerstwie w wydobyciu surowców w Ukrainie, do czego jednak nie doszło. - Mamy coś, co jest bardzo uczciwym układem, i nie możemy się doczekać, by kopać, kopać, kopać i pracować nad tymi ziemiami rzadkimi. To oznacza, że będziemy tam i to jest duże zobowiązanie ze strony Stanów Zjednoczonych - powiedział Trump na początku spotkania w Gabinecie Owalnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas powitania w Gabinecie Owalnym Zełenski stwierdził, że liczy, iż podpisanie umowy o surowcach będzie "pierwszym krokiem ku prawdziwym gwarancjom bezpieczeństwa". Zapowiedział też jednak, że poruszy temat wojsk stabilizacyjnych w Ukrainie, o których mówią Francja i Wielka Brytania, lecz zaznaczył, że potrzebne jest też zaangażowanie USA.
- Wiemy, że Europa jest gotowa, ale bez Stanów Zjednoczonych nie będzie na tyle silna, jak tego potrzebujemy - powiedział Zełenski. Mówił też o potrzebie dodatkowych dostaw systemów obrony powietrznej.
- Bardzo liczę na pana silne stanowisko, by powstrzymać Putina. Mówił pan, że wojny już wystarczy. I myślę, że to ważne, by powiedzieć te słowa Putinowi, bo jest zabójcą i terrorystą. Ale razem, mam nadzieję, że możemy go powstrzymać - zadeklarował ukraiński prezydent w Gabinecie Owalnym.
Trump mówi o konieczności kompromisu
- Myślę, że zawsze będzie trzeba iść na kompromis. Nie możesz zawierać żadnych umów bez kompromisów. Więc on (Zełenski - przyp. red.) na pewno będzie musiał pójść na pewne kompromisy, ale mam nadzieję, że nie będą tak duże, jak niektórzy myślą. Jestem tutaj jako arbiter, jako mediator, do pewnego stopnia, między dwiema stronami, które są bardzo wrogie - powiedział Trump pytany o to, jak zamierza doprowadzić do zakończenia wojny.
- Jestem bardzo zaangażowany na rzecz Polski. Myślę, że Polska naprawdę stanęła na wysokości zadania i wykonała świetną robotę dla NATO. Jak wiesz, zapłacili więcej, niż musieli. To jedna z najlepszych grup ludzi, jakie kiedykolwiek poznałem. Jestem bardzo zobowiązany wobec Polski - powiedział Trump, odpowiadając na pytanie dziennikarza Polskiego Radia na temat podtrzymania zobowiązań sojuszniczych w NATO. Trump stwierdził, że podtrzymuje zobowiązanie wobec państw bałtyckich i całego NATO, choć zaznaczył, że NATO musi zwiększyć wydatki na obronność.
Zełenski ostrzegł, że jeśli Ukraina nie powstrzyma Putina, Rosja "pójdzie dalej, do państw bałtyckich i Polski".
- Ale najpierw ruszy na państwa bałtyckie, bo one były republikami ZSRR i Putin chce je przyłączyć z powrotem do swojego imperium - powiedział ukraiński prezydent.
Gorąca dyskusja
Kiedy Zełenski powiedział, że Ameryka nie czuje tego, co czuje Ukraina, ale może kiedyś tak się stanie, Trump odparł: - Nie mów nam, co mamy czuć. Próbujemy rozwiązać problem. Nie mów nam, co mamy czuć. Nie jesteś w pozycji, aby cokolwiek dyktować. To właśnie robisz.
Do kłótni włączył się też wiceprezydent Vance, który poradził Zełenskiemu, by podziękował Trumpowi. Trump dodał, że Zełenski nie okazuje mu szacunku. - Igrasz życiem milionów ludzi. Igrasz z III wojną światową - mówił Trump do prezydenta Ukrainy.
Po fiasku rozmów krótki komentarz umieścił w serwisie X premier Donald Tusk. "Drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami" - napisał premier.
Podobnie jak premier Donald Tusk krótkie wiadomości z poparciem dla prezydenta Zełenskiego opublikowali w sieciach społecznościowych m.in. prezydent Litwy Gitanas Nauseda, premier Hiszpanii Pedro Sanchez, premier Czech Petr Fiala, premier Szwecji Ulf Kristersson czy szefowie rządów Belgii i Holandii, Bart de Wever i Dick Schoof.