RARS podlega ministrowi ds. wewnętrznych i administracji. Jej zadaniem jest dbanie o zapewnienie strategicznych rezerw w czasie pokoju, konfliktów zbrojnych, zagrożenia dla zdrowia publicznego czy klęski żywiołowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
RARS posiada nie tylko masło. Oto zapasy na kryzysowe czasy
"Super Express" donosi, że w latach 2020-2023 RARS udostępniła 14,8 tys. ton żywności. W ubiegłym tygodniu instytucja ogłosiła, że sprzeda około 1000 ton masła po cenie 28,38 zł/kg, czyli około 5,70 zł za kostkę (bez VAT).
Wyprzedaż masła. Te firmy chcą kupić rządowe rezerwy
Jednak nie tylko masło jest strategiczną rezerwą. W kategorii żywności RARS gromadzi także:
- zboża i produkty zbożowe,
- mięso i przetwory mięsne,
- tłuszcze zwierzęce i roślinne,
- produkty mleczne
- pozostałe - np. cukier, woda pitna mineralna.
Poza tym RARS dostarcza np. wodę pitną do terenów objętych powodzią, gdy zabronione jest używanie wody gruntowej i wody ze studni.
Instytucja posiada także rezerwy medyczne, na które składają się:
- leki,
- opatrunki,
- środki dezynfekcyjne,
- szczepionki i surowice,
- odzież ochronna,
- sprzęt medyczny,
- sprzęt kwaterunkowy,
- wyroby medyczne jednorazowego użytku.
Po co RARS sprzedaje masło? Krytyczne głosy
Rządowa interwencja na rynku masła wzbudziła wiele wątpliwości i zaskoczyła ekonomistów. "Wydarzenie, którego na pewno nikt nie przewidział" - skomentowali tuż po ogłoszeniu decyzji ekonomiści mBanku.
"Kompletnie nie rozumiem tego zamieszania z cenami masła. RARS uruchamia rezerwy, ludzie kochani. Ja parę dni temu kupiłem masło w promce po jakieś 5 zł przy zakupie trzech. Ile Wy tego masła jecie, że te ceny są taką tragedią? Ja to bym wolał tańszy kredyt, a to czy masło będzie po 5 czy 7 zł, to już mi większej różnicy nie robi" - stwierdził Radosław Karbowski, twórca "Skrótu politycznego".
Z kolei branża mleczarska uważa, że politycy robią z cen masła "show". "Temat masła zrobił się politycznym hitem do prześcigania się polityków w biegu na orientację, a raczej dezorientację, w sektorze mleczarskim. Trudno ocenić kto wygrywa, bo codziennie ktoś nowy wyskakuje z bardziej genialnym pomysłem" - wskazała Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka, we wpisie na platformie LinkedIn.