Wydawało się, że noworoczna podwyżka VAT na paliwa powinna spowodować wzrost cen paliw na stacjach. Stało się jednak inaczej. Kierowcy zobaczyli takie same ceny jak pod koniec 2022 r. Pojawiły się w związku z tym pytania, czy Orlen w ubiegłym roku celowo nie zawyżał marży, zarabiając na polskich kierowcach.
Tymczasem - zdaniem przedsiębiorców - ten sam problem dotyczył polityki cenowej innych państwowych firm. - Nie tylko Orlen tak działał. PGNiG i producenci energii również. Spółki państwowe, które mają dominującą pozycję w sektorze energetyki, celowo windowały ceny - mówi money.pl prezes jednej z firm, którą w ubiegłym roku dotknęły wysokie ceny gazu.
PGNiG zafundował firmom cenowy rollercoaster w 2022 r.
W 2022 r. opisywaliśmy sytuację firm, którym należące do Orlenu Daniela Obajtka PGNiG podniosło ceny gazu o ponad 600 proc. Chodziło o przedsiębiorstwa korzystające z gazu zaazotowanego dostarczanego z krajowych źródeł należących do PGNiG. Przedsiębiorcy argumentowali, że tak duży wzrost cen nie ma uzasadnienia, bo chodzi o krajowy gaz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpierw państwowy koncern podniósł im ceny do poziomu 775,60 zł za MWh. Następnie zaoferował obniżki, ale liczone od maksymalnych wartości.
W końcu w połowie roku nastąpił przełom. Firmy dostały propozycję, dzięki której mogą kupować gaz na podstawie wycen giełdowych, o co wcześniej walczyły. - Te działania były spóźnione o wiele miesięcy, a my ponieśliśmy wielomilionowe straty. PGNiG zarobił na nas miliony - komentował wówczas prezes jednej z firm, które toczyły spór.
Przedsiębiorcy zdecydowali się także na złożenie skargi na PGNiG do Komisji Europejskiej. - Prowadzę postępowanie w zakresie nadużywania przez PGNIG pozycji dominującej na rynku gazu zaazotowanego. Rozmowy z KE są jednak trudne i szereg dodatkowych uwarunkowań sprawia, że skuteczność tej drogi jest ograniczona - wyjaśnia nam prof. Robert Zajdler, pełnomocnik skarżących i radca prawny w kancelarii ZEL&C.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny gazu spadają, ale niektóre firmy tego nie odczuwają
Tymczasem od ubiegłego roku sytuacja zmieniła się diametralnie. Obecnie ceny błękitnego paliwa na europejskim rynku gwałtownie spadają. Jednak nie wszystkie polskie firmy to odczuwają.
Ceny gazu zaazotowanego oferowane przez PGNiG są całkowicie "odklejone" od cen giełdowych. Podobnie jak wycena za baryłkę ropy na światowych rynkach, która tanieje, ale ma się to nijak do cen paliw na stacjach - mówi przedstawiciel firmy, który nie chce jednak wypowiadać się pod nazwiskiem.
Dodaje, że zgodnie z cennikiem, który dostał od PGNiG, cena za megawatogodzinę wynosi nadal 770 zł. Tymczasem obecna cena gazu na giełdzie wynosi ok. 350 zł za megawatogodzinę. - Różnica jest więc ogromna. Coś tutaj się tutaj nie zgadza - ceny są sztucznie sterowane i nie mają odniesienia do cen rynkowych - mówi.
Najwięksi wytwórcy energii dyktowali ceny? Jest doniesienie do UOKiK
Zdaniem ekspertów firmy Energy Solution mogło dojść do celowego zawyżania cen na rynku energii w 2022 r. W ubiegłym roku napisaliśmy, że spółka wysunęła takie oskarżenia w stosunku do PGE oraz Enei. Wysłała także oficjalną skargę w tej sprawie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK) oraz Urzędu Regulacji Energetyki (URE).
Eksperci Energy Solution zarzucili obu firmom wygórowane marże i zmowę cenową. Ich zdaniem dwóm największym wytwórcom łatwiej było dyktować ceny, bo odpowiadają za ponad połowę produkcji energii w kraju.
Koszt węgla kamiennego dla energetyki zawodowej w pierwszych miesiącach 2022 r. był na poziomie 15 zł/GJ, przy uśrednionym koszcie uprawnień do emisji na poziomie 83 euro za tonę. Powinno to skutkować uśrednionym kosztem elektrowni działających na węgiel kamienny w granicach ok. 500 zł/MWh. Tymczasem Towarowa Giełda Energii wyceniała koszt dostaw energii na ponad 1,5 tys. zł/MWh, a nawet 2,6 tys. zł/MWh - wskazywali.
Obie firmy, zarówno PGE, jak i Enea, zdecydowanie zaprzeczyły tym zarzutom.
"Koncerny wykorzystały sytuację rynkową do windowania cen"
- UOKiK potwierdził nam, że się tym zajmie. Na razie nic więcej w tej sprawie nie wiemy - wyjaśnia Krzysztof Mazurski, dyrektor działu portfolio management firmy Energy Solution.
Dodaje, że jego zdaniem obecne zastrzeżenia kierowane w stronę Orlenu mają tę samą podstawę, co argumenty, które znalazły się w ich skardze do UOKiK-u.
Chodzi o zakres kreowania nadmiarowych marż stosowanych przez energetykę konwencjonalną. Inna jest struktura rynku paliwa, a inna wytwarzania energetyki, ze znaczącym udziałem dwóch największych podmiotów. Problem sprowadza się do wykorzystania przez koncerny niecodziennych warunków rynkowych i zawyżania ceny hurtowej energii elektrycznej w relacji do faktycznego kosztu jej wytworzenia - komentuje.
Z kolei Robert Zajdler zauważa, że w praktyce każdy spór z monopolistą jest trudny i wymaga determinacji. - Jeżeli UOKiK nie podejmie działań mających na celu przeciwdziałanie praktykom monopolistycznym, pozostaje droga sądowa, która jest długotrwała i kosztowna. Wygranie takiej sprawy jest więc obarczone ryzykiem. Jeżeli jednak instytucje państwowe zdecydują się na działania, efekty są błyskawiczne - mówi.
Jako przykład podaje stosowanie nieuczciwych zapisów w umowach przez PGNiG w przeszłości. - Zaangażowanie UOKIK w 2013 r. doprowadziło do tego, że PGNiG szybko zgodził się na weryfikację swojego zachowania, co zapoczątkowało proces liberalizacji rynku gazu ziemnego w Polsce. Szansą dla przedsiębiorców jest też skarga do KE, która może przejąć postępowanie od władz krajowych - dodaje.
PGNiG: UOKiK badał rynek i nie stwierdził naruszeń
PGNiG w odpowiedzi na pytania money.pl napisało, że "spółki z grupy PGNiG nie nadużywały swojej pozycji na rynku gazu zaazotowanego". "Cena tego gazu - podobnie jak wysokometanowego - od czasu ustalenia gazowego obliga giełdowego w 2013 r., była i jest wyznaczana w sposób rynkowy" - czytamy.
Spółka poinformowała także, że w ostatnich miesiącach giełdowe ceny gazu cechowały się dużymi wzrostami, osiągając w sierpniu 2022 r. rekordowy poziom ponad 1600 zł/MWh na TGE. "W opinii ekspertów było to spowodowane polityką Rosji dążącą do wywołania chaosu. Na to nakładała się zmienność notowań, która nie miała przełożenia na ceny gazu dla firm, chyba że zdecydowały się na indeksowanie cen do notowań TGE" - podaje spółka.
Ponadto - jak informuje państwowy koncern - PGNiG wprowadziło narzędzia, które pozwalają odbiorcom gazu zaazotowanego "na elastyczniejsze kształtowanie warunków cenowych". Koncern przypomina także, że UOKiK badał rynek gazu zaazotowanego w poprzednich latach i nie stwierdził naruszeń.
Z kolei UOKiK zapytaliśmy m.in. o to, czy wszczęto jakieś postępowanie w sprawie skarg firm. Na razie urząd nam nie odpowiedział. Zaktualizujemy ten materiał, gdy dostaniemy komentarz.
Budowa koncernów może zwiększać presję na wysokie marże
Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, zauważa z kolei, że ubiegły rok na rynku gazu i energii był "zwariowany". Ze względu na zmienną sytuację rynkową, ceny zmieniały się często z dnia na dzień.
- W tej sytuacji lepsze możliwości miały podmioty, które są dysponentami całego łańcucha, np. począwszy od wytwarzania energii, po jej dostarczenie. Z kolei dostawcy znaleźli się w gorszym położeniu i często byli bezradni wobec ciągłych zmian. Trudno było przewidzieć, jak będą kształtowały się ceny nośników energii, a tego oczekiwali klienci - komentuje.
Dodaje, że warto w tym kontekście przypomnieć, że przeciętne marże producentów w 2021 r. wynosiły kilkadziesiąt złotych za megawatogodzinę. Jednak, gdy ceny energii zaczęły się piąć, marże spółek z energetycznego sektora znacząco "spuchły".
Ten problem dotyczył jednak nie tylko Polski. Wiele przedsiębiorstw energetycznych na świecie miało nadmiarowe zyski, które próbowano m.in. opodatkować. Nie jest więc tak, że tylko my jesteśmy tą sytuacją szczególnie dotknięci. Niektórym firmom energetycznym po prostu tak "wyszło" - komentuje ironicznie.
Ekspert zwraca też uwagę na to, że obecnie trwa budowa dużych energetycznych koncernów, co tym bardziej może skutkować naciskiem na wysokie marże. - Rezultatem są mało komfortowe sytuacje dla konsumentów, no bo przecież nikt nie lubi przepłacać za paliwo - podsumowuje.
W 2022 r. państwowe koncerny osiągnęły rekordowe zyski
Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku Grupa Orlen osiągnęła najlepsze wyniki w swojej historii. Po trzech kwartałach miała ponad 19 mld zł zarobku netto. Z kolei przychody ze sprzedaży grupy PKN Orlen wyniosły w III kwartale 2022 r. blisko 73 mld zł wobec 36,4 mld zł rok wcześniej.
Rekordowy zysk osiągnął także PGNiG. Tylko w pierwszym półroczu 2022 r. spółka osiągnęła 78,4 mld zł przychodów - to trzy razy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Spółka odnotowała też 4,8 mld zysku netto, czyli dwa razy więcej niż przed rokiem.
Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.