– Jesteśmy za wpisaniem Wigilii jako dnia dodatkowo wolnego w handlu – powiedział portalowi wiadomoscihandlowe.pl Alfred Bujara, przewodniczący handlowej Solidarności. Podkreślił jednak, że związkowcy nie wyobrażają sobie, żeby dodatkowo za tę Wigilię wprowadzać inną niedzielę w grudniu jako pracującą.
Przypomnijmy, że właśnie takie rozwiązanie brane jest pod uwagę. Skoro w tym roku Wigilia miałaby być bez handlu, pojawił się pomysł na "wynagrodzenie" takiego stanu rzeczy klientom i branży. Na miejsce Wigilii niedzielą handlową miałaby być inna niedziela poprzedzająca Boże Narodzenie, np. ta przypadająca na 10 grudnia.
Jak przypomniał Bujara, zgodnie z obecnymi przepisami praca w Wigilię ograniczona jest tylko do godziny 14.
- Jest to okres bardzo trudny dla pracowników, bo pracują nie tylko w niedzielę. W tym okresie naprawdę wzmożona to jest praca, od rana do późnych godzin wieczornych. Pracowników w handlu jest ciągle za mało - zaznacza w rozmowie z "WH".
Skąd problem?
Problem zakazem handlu i tegoroczną Wigilią ma związek z kalendarzem. Co do zasady dwie ostatnie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie są dniami handlowymi, ale w tym roku ostatnia niedziela handlowa wypada właśnie Wigilię.
Zakaz handlu w niedzielę. Jest przełomowy wyrok sądu
Jak pisaliśmy w money.pl, zamiana niedziel handlowych przed Wigilią ma być jednorazowa, a nie systemowa. Oznacza to, że w kolejnych latach, gdy 24 grudnia wypadnie w inny dzień tygodnia, sklepy będą czynne do godz. 14, jak ma to miejsce obecnie.
Jak przekazała money.pl Renata Juszkiewicz, prezeska Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, to branża handlowa wyszła z inicjatywą do rządu w tej sprawie.
W gabinetach ministerialnych trwają ożywione dyskusje na ten temat, a zdania są podzielone. - Kierunek jest tutaj jeden. Trzeba ten przepis zmienić, bo Wigilia musi być dniem wolnym – podkreślił Waldemar Buda.minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.