Badanie okresowe samochodu osobowego kosztuje 98 zł. W przypadku pojazdu ciężarowego o masie całkowitej ponad 16 ton stawka wynosi 176 zł. "Ustalono je rozporządzeniem ministra infrastruktury, które liczy już… 18 lat. Wydano je bowiem 29 września 2004 roku" - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita".
Podwyżek nie było nawet w tym roku, pod względem inflacji rekordowym. - Stacje kontroli pojazdów to jedyna znana mi branża, która jest w potrzasku. Każdy inny przedsiębiorca, gdy przychody nie rekompensują kosztów, może przerzucić te drugie na klienta, podwyższając cenę. Przedsiębiorcy prowadzący stacje takich możliwości nie mają – mówi Marcin Barankiewicz, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.
Szef PISKP zapowiada, że we wrześniu branża będzie protestowała w Warszawie. Przy pomocy m.in. plakatów i flag na stacjach. Barankiewicz zapewnia, że punkty kontroli nie chcą się zamykać na czas protestu, by nie doprowadzić do pogorszenia bezpieczeństwa na drogach. Ale zaznacza - "póki co".
Z rynku zniknie 35 proc. stacji kontroli pojazdów?
Z danych CEPiK wynika, że w Polsce na koniec ubiegłego roku działały 5443 stacje kontroli pojazdów. W czerwcu badania wykonało 5291 punktów, co może wskazywać, że ich liczba spadła. Zdaniem Barankiewicza, jeśli stawki nie zostaną podniesione, z rynku może zniknąć 35 proc. stacji.
Czy sytuacja się zmieni? "Uprzejmie informuję, że obecnie Minister Infrastruktury nie planuje podwyższenia opłat za badania techniczne pojazdów" - napisał wiceszef resortu Rafał Weber w cytowanej przez "Rz" odpowiedzi na zapytanie posłanki Moniki Wielichowskiej z KO.
Tymczasem PISKP szacuje, że opłata za badanie auta osobowego powinna wzrosnąć do 184,5 zł brutto, by przedsiębiorcom kalkulowało się prowadzenie stacji diagnostycznej. Ministerstwo jednak nie wyklucza, że stawki podniesie, ale po kompleksowych zmianach w organizacji badań technicznych pojazdów, które mają dostosować polskie prawo do unijnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wizyta u mechanika coraz boleśniejsza. Będzie gorzej
Wzrost opłat za coroczne badanie sprawi, że posiadanie samochodu w Polsce stanie się jeszcze bardziej kosztowne. A już w tym momencie nie jest tanie.
Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) wraz z firmą MotoFocus.pl oraz Santander Bank Polska przygotowało raport "Motoryzacja w czasach wojny", dotyczący sytuacji branży motoryzacyjnej po pierwszym półroczu 2022 r. Wynika z niego, że w tym czasie 95 proc. warsztatów samochodowych w kraju podniosło ceny, z tego prawie połowa o ponad 10 proc.
A to nie koniec podwyżek. Zdaniem autorów raportu tendencja wzrostowa powinna się utrzymać, ponieważ prawie 70 proc. badanych warsztatów zamierza w najbliższym czasie dalej podnosić ceny co najmniej o 5 proc.