Nie tylko Polacy narzekają na "paragony grozy" czy ogólnie wysokie ceny w kurortach nadmorskich. W niemieckim internecie głośnym echem odbija się podwyższenie tzw. podatku turystycznego na wyspie Borkum na Morzu Północnym.
Stawka dzienna dla dorosłych turystów wzrosła z 3,50 euro do 4,80 euro, czyli przy obecnym kursie z ok. 15 zł do ok. 20 zł. W przypadku dzieci opłatę podniesiono z 80 centów do 1,50 euro, czyli - po przeliczeniu na polską walutę - z ok. 3,40 zł do ok. 6,40 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie stawki tzw. opłaty klimatycznej obowiązuję w Polsce? Warto zwrócić uwagę m.in. na Pomorze Zachodnie, które dzięki tunelowi w Świnoujściu jeszcze bardziej zachęca Niemców do wypoczynku.
"Rada Miejska w Międzyzdrojach ustaliła, że w tym roku opłaty miejscowe w takich miejscowościach, jak Międzyzdroje, Lubin, Wicko, Grodno, Biała Góra i Wapnica, będą wynosić 3,2 zł za każdą rozpoczętą dobę pobytu. Wcześniej było to 2,8 zł" - pisze serwis portalsamorzadowy.pl.
Gorąca dyskusja o podatku turystycznym nad Morzem Północnym
Rada miasta Borkum wyjaśnia w tekście dziennika "Kreiszeitung", że podatek turystyczny został podniesiony w związku z inflacją oraz wzrostem kosztów energii. To jednak nie spotyka się z powszechnym zrozumieniem.
"To naprawdę dużo. Powoli zaczynam odnosić wrażenie, że mile widziani są tylko goście z wyższymi dochodami" - komentuje w mediach społecznościowych Kerstin Wausge, która odnosi się również do kwestii cen wynajmu kwater w Borkum.
Wśród komentujących, których cytuje "Kreiszeitung", część osób zwraca uwagę, że turyści wypoczywają w parku narodowym. "Jak inaczej należałoby finansować prace i infrastrukturę związaną z plażą, ścieżkami i obiektami turystycznymi, jeśli nie przez nas?" - pyta w dyskusji w mediach społecznościowych Heiko Tammena.