Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. WS
|

Niemcy nie boją się węgla. Reaktywują kolejne elektrownie

15
Podziel się:

Jak podaje Deutsche Welle, w Niemczech pracuje obecnie 14 elektrowni na węgiel kamienny i jedna opalana ropą naftową, które zostały reaktywowane albo zrezygnowano z ich wyłączenia. W obliczu kryzysu gazowego niemiecki rząd pozwolił na przywrócenie nieczynnych elektrowni węglowych.

Niemcy nie boją się węgla. Reaktywują kolejne elektrownie
Niemcy nie chcą zamykać elektrowni węglowych przed marcem 2024 roku (PAP, PAP/EPA/ANNA SZILAGYI)

Wśród 14 aktywnych elektrowni opalanych węglem część została uruchomiona ponownie, a niektóre nie zostały wyłączone. Według rzecznika Federalnej Agencji ds. Sieci nic nie wskazuje na to, by elektrownie te miały zostać wycofane z rynku przed wyznaczonym przez rząd terminem. Jak przypomniano, rozporządzenie zezwala na sprzedaż energii elektrycznej z pozostających w rezerwie elektrowni węglowych do końca marca 2024 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Robertem Adamczykiem

Produkcja prądu w Niemczech

Aktualne ceny hurtowe energii elektrycznej determinują to, czy produkcja prądu jest opłacalna dla firm zarządzających elektrowniami rezerwowymi. Rzecznik Steag Powet, przedsiębiorstwa energetycznego, przekazał w rozmowie z agencją DPA, że reaktywowane przez firmę elektrownie na węgiel kamienny pracują obecnie bez przerwy.

Jednak w przypadku mniejszego zapotrzebowania na energię ich moc może zostać zredukowana. Dzieje się tak, kiedy na przykład elektrownie wiatrowe i słoneczne są w stanie wytwarzać i wprowadzać do sieci tyle prądu, jakie wynosi zapotrzebowanie.

Uniper również reaktywował elektrownie węglowe. – Tak długo, jak będzie to konieczne i ustawowo możliwe, elektrownie te pozostają do dyspozycji – powiedział rzecznik firmy, cytowany przez agencję DPA. Dodatkowo koncern zamierza ponownie skorzystać z przepisów dotyczących elektrowni w rezerwie, aby umożliwić dalszą pracę jednej ze swoich elektrowni węglowych, która została wyłączona.

Najważniejsze źródło energii w Niemczech

Jak czytamy, węgiel pozostaje najważniejszym źródłem energii w Niemczech.

"Według Federalnego Urzędu Statystycznego w zeszłym roku z elektrowni węglowych pochodziło 33,3 procent wytworzonej i wprowadzonej do sieci energii elektrycznej; rok wcześniej udział ten wynosił 30,2 procent. 60 procent energii wytworzonej z węgla pochodziło z elektrowni opalanych węglem brunatnym, a 40 procent – z elektrowni na węgiel kamienny. Udział gazu ziemnego w produkcji energii elektrycznej w Niemczech spadł w 2022 roku do 11,4 procent (z 12,6 procent w 2021 roku)", podaje Deutsche Welle.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
WYRÓŻNIONE
ricardo
2 lata temu
po to się płaci eko zielonym by twierdzili w Niemczech palenie węglem dla klimatu dobre palenie węglem w Polsce złe i z naszych podatków 450 mln E by utrzymywac elektrownie węglowe w rezerwie tak się bawią w UE
Axaz
2 lata temu
A nam hipokryci karzą rezygnować z węgla poprzez swoje marionetki ekologicznych.
Adolf
2 lata temu
Oni wszystko mogą, przecież to Niemcy, inni to co innego.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (15)
Hela
2 lata temu
Niemcy mogą bo to iny gatunek ludzi ,Niemcy doprowadza do globalnej wojny teraz kupują rury od Rosji żeby mogli Polaków szantażować
kazek
2 lata temu
jak się dobrze uzbroimy to i znami się będą liczyć
cz22
2 lata temu
Minęło już prawie 80 lat od ostatniego bombardowania Berlina a przecież GB obiecywała co 50 lat. Angole tak jak zwykle słowa nie dotrzymują.
aa_
2 lata temu
Fakt, węgiel kamienny jest tam podstawą, węgiel brunatny jest tylko sporym dodatkiem. U nas podstawą ma być niewydajna fotowoltaika oraz marzenia o świetle i cieple.
ricardo
2 lata temu
po to się płaci eko zielonym by twierdzili w Niemczech palenie węglem dla klimatu dobre palenie węglem w Polsce złe i z naszych podatków 450 mln E by utrzymywac elektrownie węglowe w rezerwie tak się bawią w UE