Wśród 14 aktywnych elektrowni opalanych węglem część została uruchomiona ponownie, a niektóre nie zostały wyłączone. Według rzecznika Federalnej Agencji ds. Sieci nic nie wskazuje na to, by elektrownie te miały zostać wycofane z rynku przed wyznaczonym przez rząd terminem. Jak przypomniano, rozporządzenie zezwala na sprzedaż energii elektrycznej z pozostających w rezerwie elektrowni węglowych do końca marca 2024 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Produkcja prądu w Niemczech
Aktualne ceny hurtowe energii elektrycznej determinują to, czy produkcja prądu jest opłacalna dla firm zarządzających elektrowniami rezerwowymi. Rzecznik Steag Powet, przedsiębiorstwa energetycznego, przekazał w rozmowie z agencją DPA, że reaktywowane przez firmę elektrownie na węgiel kamienny pracują obecnie bez przerwy.
Jednak w przypadku mniejszego zapotrzebowania na energię ich moc może zostać zredukowana. Dzieje się tak, kiedy na przykład elektrownie wiatrowe i słoneczne są w stanie wytwarzać i wprowadzać do sieci tyle prądu, jakie wynosi zapotrzebowanie.
Rosja znalazła odbiorców na swój węgiel
Uniper również reaktywował elektrownie węglowe. – Tak długo, jak będzie to konieczne i ustawowo możliwe, elektrownie te pozostają do dyspozycji – powiedział rzecznik firmy, cytowany przez agencję DPA. Dodatkowo koncern zamierza ponownie skorzystać z przepisów dotyczących elektrowni w rezerwie, aby umożliwić dalszą pracę jednej ze swoich elektrowni węglowych, która została wyłączona.
Najważniejsze źródło energii w Niemczech
Jak czytamy, węgiel pozostaje najważniejszym źródłem energii w Niemczech.
"Według Federalnego Urzędu Statystycznego w zeszłym roku z elektrowni węglowych pochodziło 33,3 procent wytworzonej i wprowadzonej do sieci energii elektrycznej; rok wcześniej udział ten wynosił 30,2 procent. 60 procent energii wytworzonej z węgla pochodziło z elektrowni opalanych węglem brunatnym, a 40 procent – z elektrowni na węgiel kamienny. Udział gazu ziemnego w produkcji energii elektrycznej w Niemczech spadł w 2022 roku do 11,4 procent (z 12,6 procent w 2021 roku)", podaje Deutsche Welle.