Niemiecki przemysł zbrojeniowy znacznie zwiększył swoje możliwości. Jak wynika z danych Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Pokojowych (SIPRI) Niemcy są szóstym co do wielkości eksporterem broni na świecie.
Wąskim gardłem okazały się jednak procedury i powolna maszyna administracyjna. Systemem zatwierdzania wniosków i zamówień osadził przemysł zbrojeniowy na mieliźnie.
Dopiero dwa lata od rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę Niemcom udało się udrożnić dostawy i dostosować procedury do produkcji zbrojeniowej.
Jak donosi niemiecki dziennik ekonomiczny Handelsblatt, nasi zachodni sąsiedzi znów mogą sprawnie dostarczać broń za granicę.
"Działania podjęte przez Federalne Ministerstwo Gospodarki w celu przyspieszenia zatwierdzania eksportu broni przynoszą skutek" - przyznaje Handelsblatt".
Potwierdzają to dane z resortu gospodarki kierowanego przez wicekanclerza Roberta Habecka.
Obecnie od 90 do 95 procent wszystkich wniosków jest obecnie rozpatrywanych w ciągu 30 dni roboczych. Połowa z nich zaś jest również zwolnionych z wymogu zatwierdzenia, ponieważ broń jest wysyłana do bliskich krajów partnerskich.