Ekspertka w swoim komentarzu opublikowanym w mediach społecznościowych podkreśla możliwość restrukturyzacji spółki jako kroku ku uzdrowieniu jej sytuacji prawnej. "Telewizja Polska SA nie ma co prawda zdolności upadłościowej, ale ma zdolność restrukturyzacyjną" - pisze ekspertka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bilewska, odwołując się do obecnej sytuacji finansowej TVP, zauważa, że brak trzech miliardów złotych w budżecie spółki stwarza ryzyko niewypłacalności.
W jej opinii obecna sytuacja finansowa TVP jest podstawą do podjęcia bardzo istotnych dla dalszych losów spółki kroków.
Jest to podstawa do złożenia wniosku restrukturyzacyjnego, a jego ramach wniosku o wyznaczenie zarządcy w postępowaniu sanacyjnym - stwierdza Katarzyna Bilewska.
Tego typu działanie, zdaniem ekspertki, zmieniłoby diametralnie sytuację w mediach publicznych. W przypadku ustanowienia przez sąd zarządcy restrukturyzacyjnego zarząd TVP przestaje pełnić swoje funkcje, gdyż zarządzaniem spółką zajmuje się wtedy wyznaczony zarządca - ocenia ekspertka.
Bilewska zaznacza, że mandat zarządcy wynika z orzeczenia sądu i nie podlega wpływom obecnego sporu o kontrolę nad TVP. Decyzja prezydenta może zatem otworzyć drogę do dalszych działań restrukturyzacyjnych, które mogą wpłynąć na przyszłość Telewizji Polskiej.
Prezydent zapowiada weto
W sobotę po południu prezydent Andrzej Duda ogłosił za pośrednictwem mediów społecznościowych nieoczekiwaną decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024. Zapowiedział też, że po Świętach złoży do Sejmu własny projekt, dotyczący m.in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej. - Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa - przekazał Andrzej Duda.
Słowa prezydenta skomentował premier. - Prezydenckie weto zabiera pieniądze nauczycielom przedszkolnym i początkującym, za to znosi "kominówkę", czyli umożliwia nieograniczone podwyżki dla prezesów państwowych spółek i agencji. Wstyd. Wesołych Świąt, Prezydencie. Poszkodowanych uspokajam: poradzimy sobie z tym - napisał w mediach społecznościowych.
Wymiana zdań z prezydentem trwała jednak dalej. "Panie Premierze, cieszę się, że pisze Pan, że sobie poradzicie. To oznacza, że tak jak apelowałem, zwołacie Sejm i Senat po Świętach i przegłosujecie moją ustawę, w której będą podwyżki dla nauczycieli itp. ale bez 3 mld na publiczne media" - zareagował prezydent Duda.