Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Nieunikniony scenariusz ws. długu Polski. Sytuacja bez precedensu

414
Podziel się:

Scenariusz wzrostu długu publicznego powyżej 60 proc. jest już nieunikniony. To dla Polski sytuacja bez precedensu, bo w III RP nic takiego wcześniej się nie zdarzyło. Nie powinno to stanowić jednak zagrożenia, pod warunkiem że ustabilizujemy inflację i stopy procentowe - pisze poniedziałkowy "Puls Biznesu".

Nieunikniony scenariusz ws. długu Polski. Sytuacja bez precedensu
Minister finansów Andrzej Domański (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

W nadchodzących latach zadłużenie państwa przekroczy barierę 60 proc. PKB. W polskich warunkach jest to zjawisko bez precedensu. Ponieważ dług wywołuje często złe skojarzenia, w społeczeństwie mogą narastać obawy, że za rogiem czeka nas kryzys destabilizacji finansów publicznych i gospodarki - czytamy w gazecie.

Takie nastroje byłyby uzasadnione ekonomicznie, gdyby faktycznie istniał nadmierny poziom długu publicznego, czyli taki, który niesie niekorzystne konsekwencje w gospodarce i prowadzi do systemowych turbulencji - zauważa dziennik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak nauczycielka zarobiła fortunę na sprzedaży butów? - Dominika Żak w Biznes Klasie

Jednak w rzeczywistości nie ma takiej bariery. Wszystko zależy od kontekstu. O ile niektóre modele teoretyczne wskazują na ujemną zależność między długiem publicznym a wzrostem gospodarczym, o tyle na gruncie empirycznym naprawdę trudno dowieść tej zależności - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Według sugestii niektórych ekonomistów krytyczną barierą ma być poziom długu fiskalnego w wysokości 90 proc. PKB, ale wiele innych badań empirycznych obaliło tę zależność. A to dlatego, że w rzeczywistości zależność między długiem a wzrostem gospodarczym może przebiegać w dwie strony, a oddziaływanie może być zarówno pozytywne, jak też negatywne.

Na przykład niski wzrost gospodarczy może podnosić relację długu do PKB, ale może też ułatwiać obsługę zadłużenia, jeżeli wraz z niskim wzrostem niskie są także stopy procentowe. Najważniejsza dla bezpieczeństwa zadłużenia jest zdolność jego obsługi, a ta zależy od stóp procentowych oraz tempa wzrostu gospodarczego - czytamy w dzienniku. Obecnie nawet połowę pożyczanych pieniędzy państwo musi przeznaczyć na obsługę zadłużenia.

Zaciskania pasa nie widać w planach rządu

Nic nie wskazuje na to, by minister finansów szukał sposobu na ograniczenie manka w budżecie. W tym roku, jak szacuje resort, deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 5,7 proc. PKB, w 2025 r. - zgodnie z przyjętym pod koniec sierpnia projektem ustawy budżetowej - zmaleje do 5,5 proc. To będzie pchało w górę zadłużenie Polski.

W tym roku, jak przewiduje MF, sięgnie ono 54,6 proc. PKB, a w 2025 r. już 59,8 proc. PKB. Biorąc pod uwagę to, że faktyczne wykonanie budżetu różni się zwykle od planów, istnieje duże ryzyko, że dług sektora finansów publicznych przebije w przyszłym roku 60 proc. PKB. To poziom, który - obok deficytu do 3 proc. PKB - jest jednym z unijnych kryteriów stabilności fiskalnej państw członkowskich.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(414)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Tadeusz T.
miesiąc temu
Najgorszym premierem od powstania III RP okazał się jednak Tusk, ten Tusk.
Pogromca lewa...
miesiąc temu
Deficyt budżetowy PIS - 305 miliardów w 8 lat. Deficyt budżetowy PO - 280 miliardów w ciągu roku.
Tom
miesiąc temu
Fachowcy neopartaczy Położyli Polskę na łopatkach 300 mld długu w 10 m-cy zero inwestycji totalne chlew wygłodniałych dostał się do koryta reszta do komisji szytych afer by przykryć fajerwerkami nieudolność neopartaczy pod wodzą Mściwego wiewiora
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Wóz Drzymały
miesiąc temu
Zniszczą Polskę długiem, bez wojny. Ciąć socjal. Obniżyć podatki. Zrezygnować z kosztowny i niepotrzebnych unijnych wymysłów zielonych wałków itd. Albo zadłużania Polaków kontynuacja albo konfederacja.
Tragedia
miesiąc temu
Fachowcy od budżetu od siedmiu boleści. To dzieci w szkole lepiej dysponują swoim kieszonkowym. Spróbujcie mieć w domu deficyt 60 procent co miesiąc. Gdzie będziecie za 10 lat z takim podejściem. Ale nikogo to nie obchodzi. Brak ludzi odpowiedzialnych za kraj i przyszłe pokolenia . Liczy się tylko tu i teraz
Tomek
miesiąc temu
Zrujnują nam gospodarkę. Zostawia z długami.Na koniec spieprzą na dobre posady w UE a nas zostawia z tym całym bałaganem. Tak to jest jak za zarządzanie i finanse bierze się premier który jest z wykształcenia i zawodu historykiem i malarzem kominów. Trzeba managera z doświadczeniem w finansach i bankowości jakim był premier Morawiecki. Można się nie zgadzać z tym wszystkim jak rządził PiS ale trzeba przyznać że expertow od gospodarki ma zdecydowanie lepszych niż marne kadry KO
NAJNOWSZE KOMENTARZE (414)
ewa
1 tyg. temu
No ktos na tych "specjalistow" glosowal?
Alf
miesiąc temu
Tusk nie zawiódł, pieniędzy nie ma
Piernikoski
miesiąc temu
Już się zaczyna banda nieudaczników z triumwiratu dorwała się do władzy i nagle zadłużanie się w stylu Greckim jest super..... Gdyby było tak Super to Niemcy powinni się natychmiast zadłużyć jak Grecja.... I dać każdemu obywatelowi talon na nowego VW elektrycznego żeby uratować koncern z Wolfsburga oraz osiągnąć utopię europejskich Wesolkow. Ale oni doskonale wiedzą co się dzieje jak robi się długi .... Kończy się jak ZSRR, DDR czy Grecja.... Więc przestańcie pisać takie bajki dla przedszkolaków. W momencie gdy dług przekroczy 60% i zostaną zniesione ustawowe ograniczenia to w krótkim czasie staniemy się dziadami Europy z banknotami nie tylko 1000 PLN ale 50000, 100000 a nawet milion i dwa a kto wie może wkroczymy na wyższy poziom i zobaczymy 10 milionów a co ..... Tylko że ten to będzie chyba z kasztanka Piłsudskiego.
Tomek
miesiąc temu
Za poprzednich rządów PO zadluzenie wzrosło o 160mld za PiS o 65mld czeka nas następny etap gwałtownego wzrostu zadłużenia Tuskonomia w działaniu
Mm M.
miesiąc temu
Polska była w ruinie i jest zobaczcie służbę zdrowia,drogi dziurawe, kamienice w miastach w fatalnym stanie i setki innych rzeczy, najlepiej PiS nauczył rozdawać 500 plus w takim kraju gdzie jesteśmy na dorobku, rozumiem Niemcy mogą dawać ale gdzie my do Niemców to tak jak porównać mrówkę do słonia masakra.
...
Następna strona