Nowa maszyna przyleciała do Europy prosto z fabryki. Jak informuje portal Fly4free, jest to Boeing 737-8200. Od bazowego modelu 737 MAX różni się przede wszystkim wnętrzem i może zabrać na pokład 8 pasażerów więcej (łącznie 197 osób).
Fly4free donosi, że należąca do Ryanaira polska spółka Buzz czeka na kolejnych 7 takich maszyn, które mają dotrzeć do Polski do końca października. Pierwsze samoloty będą miały bazę w Krakowie, pozostałe trafią do innych krajów naszego regionu. Buzz obsługuje też klientów z Węgier, Czech, Słowacji i Bułgarii. Przed zimą ta linia lotnicza będzie miała już 54 maszyny - pisze portal.
- Bilety pozostaną u nas tanie, mimo że kryzys przetrwaliśmy za własne oszczędności i żadne państwo nam nie pomogło – podkreśla w rozmowie z money.pl, Michał Kaczmarzyk, dyrektor Ryanaira na Polskę, prezes linii Buzz. Nie ukrywa, że oszczędności były możliwe dzięki zwolnieniom i obniżkom wynagrodzeń.
- Na tle całej branży jesteśmy najmniej poobijani. Warto przypomnieć, że jesteśmy jedyną dużą linią lotniczą, która nie korzystała z pomocy publicznej, poza pożyczką, która została udzielona grupie w Wielkiej Brytanii - dodaje Kaczmarzyk.
W sierpniu Ryanair przewiózł 75 proc. liczby pasażerów sprzed pandemii. Irlandzki tani przewoźnik obsłużył tym samym aż 11,1 mln osób.
Przypomnijmy, że jeszcze nie tak dawno przedstawiciele Ryanaira obiecywali, że pandemia nie wpłynie na koszt przelotów. - Bilety pozostaną u nas tanie, mimo że kryzys przetrwaliśmy za własne oszczędności i żadne państwo nam nie pomogło – podkreślał w rozmowie z money.pl, Michał Kaczmarzyk, dyrektor Ryanaira na Polskę