Takie rozwiązanie zawarto w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem rozwoju rynku finansowego oraz ochrony inwestorów na tym rynku. Został on przygotowany przez Ministerstwo Finansów i właśnie przekazany do konsultacji.
- To świetna i bardzo istotna zmiana dla zwykłych obywateli, którzy inwestowali swe środki. Obecnie bowiem wiele osób ma kłopot z udowodnieniem w sądzie, że mają rację. A Komisja Nadzoru Finansowego ma pomocne dla ludzi materiały, lecz nie może ich przekazać - wskazuje adwokat Radosław Płonka, wspólnik w kancelarii Płonka Ozga i ekspert prawny BCC.
Tymi materiałami mogą być np. protokoły z przeprowadzonych kontroli bądź przesłuchanie pracownika Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, który zna sprawę.
Na kłopot ten zwróciła uwagę już Najwyższa Izba Kontroli w 2019 r. W raporcie pokontrolnym dotyczącym działań organów państwa w sprawie GetBacku wskazano, że rygorystyczne przepisy o tajemnicy zawodowej utrudniają ludziom dochodzenie swoich praw w sądach.
NIK zasugerowała, że regulacje trzeba zmienić, bo istotą powinno być dążenie do sprawiedliwości, a nie ochrona informacji dotyczących firm, które wprowadzają w błąd i oszukują nieprofesjonalnych inwestorów.
Pomoc w sądzie
Ministerstwo Finansów właśnie doszło do podobnego wniosku.
"Za wprowadzeniem zmiany przemawia obserwacja zjawisk zachodzących na krajowym rynku kapitałowym w ciągu ostatnich lat i uwzględnienie sygnałów zgłaszanych przez środowisko inwestorów nieprofesjonalnych, którzy zostali poszkodowani przez podmioty rynku finansowego, a w procesie dochodzenia swoich roszczeń napotykają na trudności w uzyskaniu od KNF szeregu informacji związanych z ich położeniem" - twierdzi resort finansów w uzasadnieniu projektu ustawy.
I dodaje, że dziś urzędnicy finansowi odmawiają przekazywania szeregu informacji, bo najzwyczajniej w świecie za ich przekazanie groziłaby im odpowiedzialność karna. Jednocześnie zaś poszkodowany przez korporację finansową człowiek często nie ma możliwości zdobycia dowodów samodzielnie.
Dochodzi więc do tego, że ludzie przegrywają sprawy, mimo że mają rację. Na powodzie, czyli w tym wypadku obywatelu, ciąży bowiem ciężar udowodnienia, że firma dopuściła się nieprawidłowości.
Uchylenie tajemnicy
Dla jasności: przepisy zostaną dodane w ustawie o nadzorze nad rynkiem kapitałowym. Mają wzmocnić pozycję zwykłych ludzi, ale działających na rynku finansowym. Czyli np. osób kupujących akcje, obligacje bądź inne walory firm. Nie zyska więc na nich przeciętny konsument, który ma zatarg z bankiem o niesłusznie naliczoną opłatę za prowadzenie rachunku bankowego.
Nowe rozwiązanie będzie tak skonstruowane, że osoba chcąca wytoczyć powództwo będzie mogła zawnioskować do sądu pierwszej instancji o wydanie informacji przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego. Sąd, rozważając, czy informację należy wydać, czy nie, oceni, czy jej brak uniemożliwiłby lub poważnie utrudnił powodowi dochodzenie swych roszczeń na drodze sądowej.
Karcher podejrzany o zawyżanie cen. Bada to UOKiK
- To właściwe rozwiązanie. Zapewnia, że tajemnica zawodowa nadal nią pozostanie, bo nie będzie dochodziło do rozdawania informacji ponad potrzebę. A ludzie wnoszący powództwa do sądów wreszcie uzyskają jakieś wsparcie - uważa mec. Radosław Płonka. I dodaje, że przygotowanej propozycji nie należy postrzegać jako uderzającej w biznes. Ten bowiem bardzo chce, aby go nie kojarzyć z firmami, które oszukują swych kontrahentów.
Istnieje szansa, że nowe regulacje zaczną obowiązywać na przełomie 2021 i 2022 r.