Szef resortu rolnictwa odniósł się we wtorek do zawieszenia protestu rolników w Medyce.
- Rolnicy otrzymali propozycje rozwiązania problemów, o które się upominali, a więc myślę, że jest to jakiś sukces, ale wszystko wymaga czasu, bo realizacja tych ustaleń jest związana m.in. z uchwaleniem budżetu, ale także z decyzjami KE, także z przyjęciem nowych rozwiązań ustawowych, które dopuszczają możliwość niepodwyższania podatku rolnikom, ale w takim ujęciu, żeby także na tym, nie traciły gminy - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pojawiają się nowe problemy - zwrócił uwagę Siekierski. - Mamy bardzo poważny problem z cukrem, co się odbije na rynku. Tu prowadzimy pewne rozmowy w tym zakresie. Rośnie produkcja. Stajemy się dużym producentem cukru. Był dobry rok poprzedni, jeśli chodzi o plony buraka cukrowego - powiedział. Jak dodał, rośnie również produkcja cukru, zwiększa się uprawa buraka na Ukrainie.
- Myśmy byli eksporterem cukru do różnych krajów europejskich, a teraz poszedł tam cukier ukraiński i nie ma możliwości eksportu naszego cukru - tłumaczył szef MRiRW.
Protest zawieszony. Będą dopłaty
W sobotę po południu minister rolnictwa Czesław Siekierski oraz wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul podpisali porozumienie z rolnikami zrzeszonymi w "Podkarpackiej oszukanej wsi". Na jego mocy protest rolników na przejściu w Medyce został zawieszony.
W porozumieniu zapisano, że minister rolnictwa akceptuje i przyjmuje do realizacji wszystkie trzy postulaty rolników: uruchomienie dopłaty do kukurydzy 1 mld zł, zwiększenie akcji kredytowej dla kredytów płynnościowych o kwotę 2,5 mld zł i utrzymanie wysokości podatku rolnego na poziomie z roku 2023.