Polska spółka z Pruszkowa, Siltec, podjęła się zaprojektowania i zbudowania specjalnego pomieszczenia w Ministerstwie Aktywów Państwowych (MAP). "Rzeczpospolita" informuje, że wszystkie państwowe instytucje, a także resorty, są zobowiązane, by zagwarantować zachowanie poufności i spełniać wytyczne Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dlatego najważniejsze urzędy muszą być wyposażone w pomieszczenia, które uniemożliwiają podsłuch oraz wyciek kluczowych dla bezpieczeństwa państwa informacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy gabinet w ministerstwie Sasina
Nowy gabinet jest wyposażony w najwyższej klasy sprzęt antypodsłuchowy oraz system komputerowy, który gwarantuje bezpieczny przesył danych. "Rzeczpospolita" informuje, że takie pomieszczenia od kilku lat funkcjonują m.in. w MON, MSZ, Komisji Nadzoru Finansowego czy w najważniejszych spółkach Skarbu Państwa. Gabinety, zwane również pokojami ciszy, nie mają okien, a we wnętrzu może przebywać maksymalnie sześć osób.
Gabinet kosztował prawie milion złotych
Koszt nowego bezpiecznego gabinetu w Ministerstwie Aktywów Państwowych wyniósł 912 660 zł. Jak ocenił były funkcjonariusz służb współpracujący z firmami zajmujących się bezpieczeństwem informacji niejawnych, na taki wydatek mogą sobie pozwolić tylko najbogatsze firmy i najważniejsze instytucje państwowe - czytamy w "Rzeczpospolitej". Według niego "nic, żadna informacja się z tego gabinetu nie wydostanie na zewnątrz".
Ekspert: "nie dziwi mnie ta inwestycja"
- Nigdy dotąd bezpieczeństwo poufnych informacji nie było tak istotne - dodaje cytowany przez dziennik ekspert. - Nie dziwi mnie ta inwestycja w MAP. Wojna Rosji w Ukrainie, działania obcych służb przeciwko Polsce, możliwość prowokacji dodatkowo to spotęgowała - powiedział.