W rozmowie z dziennikarzami Paszyk (PSL) zaznaczył, że projekt programu wsparcia mieszkalnictwa jest właściwie przygotowany i jego prezentacja odbędzie się "tuż, tuż". Jego zdaniem projekt ten jest "bliski kompromisu". Nie chciał jednak mówić o szczegółach.
- Zaprosiłem (minister Pełczyńską-Nałęcz), zaproszenie zostało przyjęte, doszło do rozmowy w dobrej atmosferze - dodał minister rozwoju i technologii, pytany o wątpliwości szefowej MFiPR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burza wokół programu mieszkaniowego
3 lutego szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek podkreślił, że w polityce mieszkaniowej musi zaistnieć wsparcie mieszkań na własność, gdyż mówi o tym umowa koalicyjna, a ponadto Polacy wolą mieszkać na swoim. Dodał, że minister rozwoju musi znaleźć rozwiązanie możliwe do przyjęcia przez koalicję.
Berek pytany w RMF FM, co z programem mieszkaniowym, przyznał, że w koalicji pojawiają się różnice zdań i napięcia w tej sprawie. Przypomniał, że w umowie koalicyjnej zapisano wsparcie budownictwa mieszkaniowego w trzech formach: na własność, społecznego i komunalnego. Podkreślił, że wszystkie filary muszą być w związku z tym wsparte.
O burzy w rządzie pisaliśmy też na money.pl. Polska 2050 zapowiada złożenie projektów swoich ustaw, tak samo jak Lewica. Politycy z partii Szymona Hołowni oskarżają KO i PSL, że robią wszystko, by nie ruszać pieniędzy zabezpieczonych na program dopłat do kredytów mieszkaniowych, nad którym wciąż pracuje resort Krzysztofa Paszyka.
Wcześniej na portalu X minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050) napisała, że środki na budownictwo społeczne zostały "tylnymi drzwiami" obcięte i że z zagwarantowanych w budżecie 1,1 mld zł na ten cel pozostało 618 mln zł. Minister Paszyk odpowiedział jej, że środki te zostały przekazane na pomoc dla powodzian.
W kolejnym wpisie Pełczyńska-Nałęcz dodała, że pomoc dla powodzian "miała przecież pójść z pieniędzy planowanych na kredyt 0 proc.". Internetowa działalność minister Pełczyńskiej-Nałęcz ma irytować część rządu.
W niedzielę do sprawy odniósł się marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Zaznaczył, że w budżecie musi znaleźć się 0,5 mld zł na budownictwo społeczne i że trzeba znaleźć je gdzieś indziej.
3 stycznia Paszyk mówił PAP Biznes, że propozycja programu wsparcia mieszkalnictwa jest na ostatniej prostej i że będzie to całościowe rozwiązanie. Mówił wówczas, że jego zdaniem buduje się w koalicji rządzącej zgoda wokół propozycji limitu cenowego mieszkań. Projekt programu był zapowiadany przez resort rozwoju na I kwartał.
Pod koniec grudnia Paszyk wyjaśniał, że nowy rządowy program mieszkaniowy, który ma zostać zaprezentowany w I kwartale 2025 r., będzie zawierać instrumenty wykorzystane w programie "Mieszkanie dla Młodych" - m.in. limity cenowe nieruchomości, na których zakup będzie można ubiegać się o pomoc.